1. Ustawa z 1995 r. o SKOK zapewniła obowiązek zrzeszania się w Kasie Krajowej wszystkich kas oszczędnościowo-kredytowych. Z kolei w Kasie Krajowej 75% udziałów miała Fundacja kierowana przez Grzegorza Biereckiego, przez co zapewnił sobie kontrolę na wszystkimi kasami.
2. Wbrew zaleceniom Światowej Rady Związków Kredytowych, kas nie poddano zewnętrznemu, niezależnemu nadzorowi publicznemu.
3. Kasy szybko się rozwijały, dochodząc do 2,5 mln członków i 17 mld zł depozytów.
4. Kiedy pojawiły się doniesienia o zagrożeniu dla wkładów milionów ciułaczy i nieefektywnym nadzorze wewnętrznym, PO próbowało poddać kasy nadzorowi państwowemu, co PiS blokował przez:
– odrzucenie w 2006 r. wniosku o włączeniu SKOK-ów pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego (KNF);
– złożenie w 2008 r. projektu ustawy, który dawał KNF iluzoryczne możliwości kontroli, gdyż instrumenty nadzorcze miały być wykonywane za pośrednictwem Kasy Krajowej;
– zgłaszanie licznych poprawek w trakcie prac nad ustawą z 2009 r., która wprowadzała pełny nadzór nad SKOK-ami;
– przez wysłanie przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Trybunały Konstytucyjnego ustawy z 2009 r. – pod wpływem lobbingu Biereckiego, jego spotkań z podsekretarzem stanu Andrzejem Dudą, opinii przygotowanych przez Kasę Krajową, niezamówieniem niezależnych opinii.
5. W ciągu 3 lat od uchwalenie ustawy (2009) do jej wejścia w życie (2012) nasiliły się patologie w kasach.
6. Powołano spółkę w Luksemburgu, do której wysyłano złe, nieobsługiwane wierzytelności w zamian za tzw. skrypty dłużne, które wykorzystano do zmazywania faktycznego stanu finansowego kas.
7. Fundacja na Rzecz Polskich Związków Kredytowych, której niemal cały majątek pochodził z usług dla SKOK: opłaty za lokale, znak towarowy, szkolenia – został przeniesiony do prywatnej spółki Biereckiego i jego brata.
8. Największe straty miały miejsce w SKOK Wołomin. Kasa Krajowa kwestionowała odmowę zatwierdzenia jej władz przez KNF; nie znalazła podstaw do skierowania podejrzeń o nadużycia do prokuratury, nie wprowadziła nadzoru komisarycznego, choć pod ustawą z 1995 r. mogła to zrobić w uproszczonym trybie, przyznała tej kasie Nagrodę Feniksa dla najlepszego menadżera. Jeszcze przed przekazaniem nadzoru do KNF, Kasa Krajowa wysłała do KNF pismo, w którym wymieniła SKOK Wołomin jako jedną z kas, w której są problemy; nie przekazała jednakże pełnej dokumentacji z własnej kontroli w tej kasie.
9. KNF przeprowadziła własny audyt i szereg kontroli, nie zatwierdziła prezesa SKOK Wołomin jako niedającego rękojmi właściwego kierowania kasą, wprowadziła zarząd komisaryczny, skierowała zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
10. Podkomisja stwierdziła brak właściwych regulacji dot. konfliktu interesów w systemie kas. Grzegorz Bierecki przez 17 lat był prezesem Kasy Krajowej i prezesem Fundacji, której kasy zlecały wiele usług; wynajmował SKOK-om lokale należące do spółki, której był udziałowcem; objął kilkanaście stanowisk kierowniczych w spółkach okołoskokowych, które czerpały korzyści z usług świadczonych na rzecz SKOK-ów, nadzorowanych przez Kasę Krajową, której był prezesem.
11. Modelowe prawo zalecane przez Światową Radę Związków Kredytowych:
p. 5.35 – żaden dyrektor czy pracownik (kasy) pełniąc swą funkcję nie będzie w jakikolwiek sposób rozważał ani realizował jakichkolwiek kwestii związanych z jego/jej osobistym interesem finansowym, lub interesem finansowym członków jego/jej rodzin lub interesem finansowym jakiegokolwiek innego podmiotu poza kasą. Wszystkie te osoby muszą ujawnić zarządowi (kasy) lub radzie nadzorczej każdy konflikt interesów.
12. Środki gromadzone w SKOK-ach przez drobnych ciułaczy były wykorzystywane do prywatnych interesów Biereckiego, jego rodziny, do promocji PiS-owskiego układu politycznego. Posłowie PiS za wszelką cenę nie chcieli dopuścić do ujawniania konfliktu interesów, poddania kas efektownemu, pełnemu nadzorowi publicznemu zgodnie z zaleceniami Światowej Rady Związków Kredytowych.
13. Wnioski dotyczą uszczelnienia kontroli nad finansowaniem kampanii i partii politycznych, uproszczenia procedury wprowadzania zarządu komisarycznego do źle działających kas, powołania komisji śledczej do zbadania wpływu na polityków.
14. Do Sprawozdania można tylko dodać Apel do Prezydenta-elekta, aby w przyszłości stosował wyższe standardy niż zastosował do ustawy o SKOK, gdy był ministrem prezydenckim, aby interes publiczny stawiał ponad prywatne interesy lobbystów, żeby wysłuchiwał opinii różnych stron przed podjęciem decyzji.
Uwagi do kontr-projektu sprawozdania posłów PiS:
1. Próbuje usprawiedliwić Kasę Krajową, czemu nie wprowadziła zarządu komisarycznego w SKOK Wołomin i nie składała zawiadomień do prokuratury, czemu nie zawiesiła powiązanych z WSI władz SKOK Wołomin, przyznała nagrodę prezesowi zarządu, przyjmowała bezkrytycznie sprawozdania tej kasy.
2. Przemilcza wielokrotne konflikty interesów Grzegorza Biereckiego. PiS próbowało wykluczyć z badania przez Podkomisję i całkowicie pomija w swoim sprawozdaniu Fundację na Rzecz Polskich Związków Kredytowych, kontrolowaną przez Biereckiego, która miała 75% głosów na Walnym Zgromadzeniu Kasy Krajowej, której cały przyrost majątku od 70 tys. w 1990 r. do 65 mln zł (tj. 21,5 mln dol.) w 2010 r. pochodził z usług świadczonych dla kas, często z powodu nakazu lub zalecenia Kasy Krajowej, którą też kierował Bierecki. Sam sobie zlecał usługi a potem zbity majątek wyprowadził do prywatnej spółki swojej, brata i kilku osób.
3. Posłowie PiS chcą też zastraszyć zarządców komisarycznych za przedstawienie na Podkomisji niewygodnych dla PiS faktów o skrajnej niegospodarności w nadzorowanych przez Kasę Krajową kasach: „Wspólnota” i „Św. Jana z Kęt”. Chodzi o kasy wydmuszki, w których całe oddziały były przenoszone do spółek, które na tym zarabiały, a ryzyko zostawało przy kasie; zawierano wyjątkowo niekorzystne dla kas a korzystne dla spółek kontrakty (np. za wymówienie lokalu trzeba opłacić do końca); dublowania funkcji – członek rady nadzorczej SKOK-u był jednocześnie członkiem władz spółki outsourcingowej, której zlecano zadania; fikcyjną poprawę bezpieczeństwa przez skrypty dłużne; tolerowanie niekompetentnych zarządów przez Kasę Krajową, np. kierowcy prezesa oraz jego syna i figuranta jako członków zarządu. Według PiSu są to tajemnice służbowe, których nie należało ujawniać.
Pełny tekst sprawozdania: >>LINK<<
Zob. też: „Pytania do Andrzeja Dudy„