Ostatnimi czasy jesteśmy zewsząd (we wszelkich mediach, zwłaszcza w Internecie) zalewani narzekaniem na ceny cukru. Na stronach internetowych do znudzenia można przeglądać zdjęcia z obrazkami i podpisami na ich temat. Sieją one wśród nas coraz większą panikę oraz przekonują, że wydanie na 1 kg cukru ponad 2 zł więcej, to już koniec świata dla naszych portfeli oraz ,że staje się on artykułem luksusowym.
Kto temu winien? W opinii przeciętnego Polaka, kto jak nie rząd? Słysząc takie wypowiedzi jestem przerażony.
O ekonomii wiem bardzo mało. Liczę, że czas pozwoli mi się rozwinąć pod tym względem. Mam jednak wrażenie, że czasy socjalizmu minęły. Teraz (przynajmniej w moim poczuciu) to nie państwo reguluje ceny, tylko rynek (duże uogólnienie). Nie będę roztrząsał przyczyn ekonomicznych wzrostu cen, pozostawiam to specjalistom. Wspomnę tylko o jednej.
Po początkowym zwiększeniu się ceny cukru, ludzie przekonani, że pójdą one jeszcze w górę, zaczęli kupować go ponad swoje potrzeby. Oznaczało to dość gwałtowny wzrost popytu. Nie będę się rozwodził nad sprawami ekonomicznymi. Najogólniej mówiąc pozwoliło to jeszcze bardziej podnieść ceny. Czyli stawiam nad nami jasny sąd:
– jesteśmy winni tego, że ceny są jeszcze wyższe niż mogły być.
Przypuszczam też, że ludziom zakupiony cukier wystarczy na długo. Istnieje zatem spora szansa na to, że popyt zacznie w końcu gwałtownie spadać, co oczywiście spowoduje spadek cen. Tak czy siak, koniec końców wróci ona do akceptowalnego przez społeczeństwo stanu.
Nie umiem przewidzieć kiedy to nastąpi. Jeżeli jednak po wyborach i jeżeli obecnie rządząca partia nie będzie u władzy, to zagaduję, że ten spadek ceny zostanie potraktowany jako osiągnięcie nowego gabinetu. O takiej okoliczności na start, marzy chyba każdy.
Skończmy więc narzekać i kupować ponad miarę!