Nowelizację ustawy o repatriantach zablokował przewodniczący Komisji Łączności z Polakami za Granicą wiceprezes PiS p. Adam Lipiński. Projekt poselski PO skierowany był przez Marszałek Sejmu do kierowanej przez Lipińskiego Komisji do pierwszego czytania 4 sierpnia br. (druk 3774). Od tego czasu odbyły się 4 posiedzenia Komisji (4 sierpnia oraz 10, 23, 24 września), ale p. Lipiński nie uznał za celowe poddanie pod obrady przygotowanego przez posłów PO projektu.
Zrzucanie przez PiS winy na PO jest więc odwracaniem kota ogonem. Projekt PO usuwał wąskie gardła w akcji repatriacyjnej. Pod rządami obowiązującej ustawy o repatriacji przyjęto ponad 5 tys repatriantów od 2001 roku. Z promesami wizy repatriacyjnej czeka 2,7 tys. rodaków i członków ich rodzin. Liczba przyjazdów spadła w porównaniu z pierwszymi latami tego wieku z powodu malejącego zainteresowania samorządów lokalnych, które muszą zapewnić mieszkania, ale zapraszać muszą w ciemno, bo tylko ministerstwo decyduje, kto z oczekujących ma skorzystać z zaproszenia.
Projekt PO usuwający te i inne ograniczenia umożliwiałby zdecydowane zwiększenie liczby przyjmowanych rodaków. Wcześniej procedowany obywatelski projekt ustawy repatriacyjnej, zwany projektem marszałka Płażyńskiego, okazał się niezwykle drogi (ponad 700 mln zł rocznie) dając imigrantom świadczenia wielokrotnie więcej warte niż otrzymują polskie rodziny. Z tego powodu został zastąpiony bardziej pośrednim ale realistycznym projektem PO, który wiceprezes PiSu Adam Lipiński nie raczył poddać pod obrady.