Nadszedł marzec, a postanowienia noworoczne wydają się równie odległe co Boże Narodzenie.
W pogoni za motywacją
Co w takiej sytuacji zrobić, żeby spełnić chociaż część swoich postanowień? Gdzie znaleźć motywację?
Sposobów jest wiele, od kurczowego trzymania się wcześniej sporządzonej listy, poprzez podział celu na małe kroczki, które da się każdego dnia wykonać, a na rzuceniu się na wszystko na raz kończąc.
Podstawą jest jednak zawsze pierwszy krok. Najtrudniejszy i najstraszniejszy ze wszystkich, który przekładamy na mityczne jutro. Może więc warto się na nim skupić?
Jak zacząć?
Masz cel w głowie? Dobrze. Wiesz co zrobić, żeby go osiągnąć? To jest trochę trudniejsze, ale po chwili zastanowienia się kolejne kroki powinny być jasne.
Teraz pora pomyśleć jak zacząć.
Co czujesz na myśl o swoim celu? Ekscytację? Strach? A może dumę?
Zastanów się nad swoimi emocjami i spróbuj albo przezwyciężyć lęk albo do końca wykorzystać pozytywne odczucia.
Postaraj się rozbić strach na drobne kawałki, może nie ma się czego bać. Jeśli natomiast znajdujesz motywacje w podekscytowaniu i uważasz, że możesz się szybko wypalić, staraj się raz na jakiś czas podbudować swój entuzjazm.
Zjeść żabę
Przemyślane? Świetnie, większość pracy za Tobą. Pora wdrożyć plan w życie. Nie bój się. Pamiętaj, że to jest najtrudniejszy krok, jaki zrobisz. Weź trzy głębokie wdechy i ruszaj. Otwórz kolejną książkę. Weź kluczyki do auta na wieczorne wyjście ze znajomymi. Popraw wreszcie to nieszczęsne CV i wyślij na kilka skrzynek rekruterów. Pierwszy krok będzie trudny. Będzie nieskładny. Ale gwarantuję, potem będzie tylko łatwiej.
Nie wiesz gdzie powinien być Twój pierwszy krok?
Zarejestruj się na www.dnikariery.pl pobierz darmowy bilet i przyjdź 9 marca na Wydział Zarządzania UŁ.