Książka „Wielkomiejscy single” Julity Czerneckiej odpowiada na pytania, dlaczego niektórzy z młodych ludzi wybierają życie w pojedynkę, jak spędzają wolny czas, co sobie cenią, a co ich irytuje, czy są zadowoleni ze swojego życia. Przytaczając liczne wypowiedzi badanych singli z dużych miast Polski, autorka barwnie ilustruje swoje tezy. Jeżeli jesteś singlem w dużym mieście, niewiele w tej książce cię zaskoczy, ale za to potwierdzi, że takich jak ty jest wielu. Jeżeli natomiast życie singla znasz z serialu „Seks w wielkim mieście”, książkę warto przeczytać, żeby uświadomić sobie, jak wygląda życie singli na naszym podwórku. I żeby w przyszłości wcale im nie współczuć, bo wbrew temu, co wydaje się wielu osobom żyjącym w związkach, polscy single są całkiem szczęśliwi.
Julita Czernecka przeprowadziła badania wśród 60 singli w wieku od 27 do 41 lat, mieszkających w Łodzi i w Warszawie. Na podstawie tych badań w swojej książce przedstawia rozbudowaną analizę życia singli. Poprzedza ją wprowadzenie, którego konkluzją jest, że obecna, ponowoczesna era sprzyja życiu w pojedynkę, zarówno w kontekście ekonomicznym, jak i moralnym. Single nie są traktowani jako nieudacznicy czy nieszczęśnicy, którym nie udało się znaleźć partnera, starą panną czy starym kawalerem, na jakich patrzy się z politowaniem. Obecnie młodzi single z wielkich miast są utożsamiani zazwyczaj z jednostkami niezależnymi, wykształconymi, ceniącymi sobie prywatność i własną inicjatywę, skupionymi na karierze. Autorka wywodzi dzisiejszych wielkomiejskich singli od yuppies (czyli Young Urban Professionals). Oprócz możliwości robienia kariery zawodowej, życiu w pojedynkę z pewnością sprzyja zmiana definicji miłości oraz panująca i powszechnie akceptowana swoboda seksualna. Jeden stały związek i posiadanie jednego partnera seksualnego przez całe życie przestało być wartością. Dowodem zmian jest pojawienie się nowych form relacji, takich jak związki kohabitacyjne, LAT (Living Apart Together) czy DINKS (Double Incomes No Kids)
Bycie singlem w wielkim mieście jest dużo łatwiejsze, nie tylko ze względu na bogatą ofertę kulturalną czy edukacyjną, lecz także ze względu na szerokie możliwości robienia kariery. Dla singli praca staje się wartością samą w sobie. Według wyników badań znajduje się ona na drugim miejscu wśród wymienianych przez nich wartości, zaraz za niezależnością i wolnością. Single podkreślają, że brak zobowiązań i odpowiedzialności za drugą osobę daje im czas i możliwości samorozwoju, poświęcania czasu na różnorodne obowiązki i pasje.
Z drugiej strony badania prezentowane przez autorkę wskazują jednoznacznie, że single idealizują miłość i mają bardzo konkretne wymagania wobec swoich potencjalnych partnerów. Im dłużej jest się samemu, tym trudniej iść na kompromisy i ustępstwa.
Ciekawa jest analiza przyczyn, dla których młodzi ludzie decydują się żyć w pojedynkę. Wśród najważniejszych z nich wymienia się negatywne doświadczenia z dzieciństwa (takie jak rozwód, separacja, ale też pozorne trwanie małżeństwa rodziców czy postrzeganie go jako niedoścignionego ideału), negatywny obraz związków na podstawie obserwacji znajomych i przyjaciół, brak wiary w trwałość relacji, nawyk bycia samemu (dotyczy to zwłaszcza jedynaków), nieudane próby stworzenia związku, niespełniona miłość czy wreszcie trudności w nawiązywaniu kontaktów. Poza tym strach przed nudą i monotonią oraz przeświadczenie, że związek nie jest wart rezygnacji z własnej wolności. Niby nic odkrywczego, ale zebranie wszystkich przyczyn w jednym miejscu pozwala uświadomić czytelnikowi, jak różne powody mogą determinować życie w pojedynkę.
W innym rozdziale swojej książki Julita Czernecka analizuje formy spędzania wolnego czasu przez singli. I znowu nic bardzo zaskakującego – single czytają książki i prasę, oglądają filmy, uprawiają sport, uczestniczą w życiu kulturalnym, spotykają się ze znajomymi, imprezują, realizują swoje pasje. Okazuje się więc, że nie każdy singiel czy singielka to odpowiednik Bridget Jones, desperacko poszukujący partnera na całe życie.
Badani single stwierdzili, że raczej nie odczuwają presji ze strony najbliższego środowiska, żeby znaleźć partnera. Wyniki tych badań mogą być nieco zaskakujące ― okazuje się, że w Polsce model życia opisywany w książce Julity Czerneckiej jest coraz chętniej akceptowalny. Single generalnie są ze swojego życia zadowoleni. Widzą wiele wad życia w związku, cenią swoją niezależność i możliwość podejmowania decyzji bez oglądania się na nikogo. Zdają sobie sprawę z wartości tego, że nikt nie może ich zranić, oraz doceniają fakt, że mają czas na wszystko – pracę, naukę, pasję. Raz na jakiś czas w ich wypowiedziach przewija się jednak ten sam wątek – jest dobrze tak jak jest, ale czasami przyjemnie byłoby z kimś dzielić swoje smutki i radości. Jak z każdą inną rzeczą – bycie singlem ma dwie strony medalu.
Jeżeli jesteś wielkomiejskim singlem, książka Julity Czerneckiej potwierdzi to, co już znasz z własnego życia – że bycie samemu często okazuje się dobrym wyborem, który przynosi wiele korzyści i że bycie singlem jest najzwyczajniej w świecie fajne. Jeżeli natomiast żyjesz w związku, szczęśliwym lub mniej udanym, i na singli patrzysz z politowaniem, „Wielkomiejscy single” to lektura obowiązkowa.