„Przymus — nauczał Augustyn — wyklucza wolność tak gruntownie, że sam nawet Bóg nie może przymusić nas do tego, żebyśmy coś chcieli. Prawdziwie chcieć można bowiem tylko w sposób wolny, tam zaś gdzie jest przymus, tam nie ma wolności. Si enim cogitur, non vult: et quid absurdius, quam ut dicatur nolens velle quod bonum est (Opus imperfectum contra Iulianum 1,101). Cytuję to kluczowe zdanie w oryginale (…) Po polsku oddałbym je następująco: „Skoro ktoś jest przymuszany, znaczy to, że tego nie chce: i nie ma większego absurdu, niż powiedzieć o kimś, że nie chcąc, chce jakiegoś dobra”.
Kto zaś wyraźnie nauczał, że nawet w perspektywie samego Boga przymus i wolność nie mogą zlać się w jedno, ten nie mógłby bez zaprzeczenia samemu sobie głosić, że mogą się one utożsamić w jakiejś perspektywie czysto ludzkiej. Co byłoby absurdem dla samego nawet Boga, tym bardziej jest absurdem dla władzy ludzkiej, choćby sprawowanej przez ludzi świętych i o najlepszej woli. Myśl św. Augustyna nie zostawia wątpliwości co do tego, że przymus i wolność radykalnie się wykluczają.”
— Jacek Salij OP, Sprostowanie na temat wolności
