Szkoły zostały zbudowane po to, żeby wszyscy uczniowie do nich chodzili – mówi 19 letni Tomasz Dudek, któremu nowe przepisy o mało co nie zabrały możliwości dokończenia szkoły średniej razem z rówieśnikami. Dlatego jako mama, obiecałam mu, że nie pozwolę, żeby rozporządzenia MEN wykluczały dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi i z niepełnosprawnością z terenu szkół.
Wobec fiaska konsultacji społecznych w tej sprawie i braku chęci do dialogu ze strony ministerstwa edukacji, napisałam petycję „Pozwólcie wszystkim dzieciom uczyć się w szkole” w sprawie konieczności natychmiastowych zmian i doprecyzowania zapisów Rozporządzeń MEN z 9 i 28 sierpnia 2017 roku w sposób gwarantujący naukę na terenie szkoły wszystkim, także tym z niepełnosprawnościami i potrzebą nauczania indywidualnego. Temat ten był jednym z postulatów strajków RON w Sejmie oraz X Ogólnopolskiego Kongresu Kobiet.
Nowe przepisy MEN dają możliwość segregacji uczniów ze względu na stan zdrowia, co jest nie tylko niezgodne z Konstytucją RP, ale i sprzeczne z postanowieniami Konwencji ONZ w kwestii ograniczania prawa do edukacji osób z niepełnosprawnościami.
Polski rząd niestety nie respektuje pełni praw tych ostatnich, a utrudniając im dostęp do szkół, doprowadza do pogorszenia się stanu zdrowia wielu uczniów i przyczynia do wykluczenia ich z grupy rówieśniczej, a w konsekwencji i ze społeczeństwa, zabierając szansę na samodzielność w przyszłości.
Stąd mój apel, pod którym podpisało się ponad 100 000 osób w całym kraju, m.in. Prezydent Lech Wałęsa, wybitni artyści Maja Komorowska i Krystyna Janda, dziennikarze oraz m.in. Jurek Owsiak. Apel swój wystosowali w tej sprawie także lekarze, nauczyciele i pracodawcy stojący na stanowisku, że wykluczenie słabszych i utrudnianie im dostępu do edukacji jest nie tylko problemem społecznym, ale także stanowi ogromny problem ekonomiczny, bo pociągnie za sobą konieczność dodatkowego leczenia i hospitalizacji wielu z tych wykluczonych uczniów, a także ich rodziców. W przyszłości spowoduje ogromne koszty ich utrzymywania i opieki społecznej dla całych ich rodzin, gdyż wykluczenie dziecka ze szkoły skutkuje koniecznością rezygnacji z aktywności zawodowej przez przynajmniej jednego z rodziców.
Apel dotyczy kilkudziesięciu tysięcy dzieci w całym kraju, którym rozporządzenia MEN z 9 i 28 sierpnia 2017 roku zabrały szansę na dalszą naukę wśród rówieśników, godne życie i samodzielność w przyszłości.
W petycji apeluję o natychmiastowe doprecyzowanie przepisów, które gwarantowałyby realizację nauczania indywidualnego uczniom z niepełnosprawnością na terenie szkoły.
Jest to pilna i ważna sprawa, gdyż skończył się w ubiegłym roku szkolnym okres przejściowy. Nie możemy dopuścić, żeby kolejne tysiące dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi były zmuszone opuścić teren szkoły, kończyły przedwcześnie edukację lub były kierowane do szkół specjalnych zamiast integracyjnych. Nie tylko zahamuje to ich rozwój, ale także zabierze im szansę na integrację ze społeczeństwem i przekreśli ich szanse na aktywizację zawodową oraz przyszłe samodzielne życie. Niestety MEN do teraz nie odpowiedział RPO ilu takich uczniów problem dotknął. Wiemy że w samej Warszawie jest ich ok. 9000, a w Łodzi wykluczono w ciągu okresu przejściowego ponad połowę.
Niestety inne przepisy zmierzają również w złą stronę, zabierając indywidualne wsparcie potrzebującym poprzez zmniejszenie pensum godzin do 20 jedynie dla nauczycieli wspomagających w Karcie Nauczyciela, co znowu pogorszy sytuację dzieci ze specjalnymi potrzebami społecznymi. Nowy artykuł 42 ust. 3 lp. 12 – jest zmianą z mocy prawa, wiec nie będzie wymagała podejmowania dodatkowych czynności czy wręczania wypowiedzenia warunków pracy nauczycielowi. W tej sprawie uchwała organu prowadzącego (samorząd czyli wydział edukacji w mieście albo w gminie) traci moc prawną. Podstawa prawna artykuł 76 punkt 22 Ustawy z 27.X.2017 o finansowaniu zadań oświatowych (Dz.U. z 2017 roku poz.2203) – jest to celowe działanie, zmierzające do usunięcia bardziej wymagających pomocy uczniów z terenu szkoły, bo dziecko które nie poradzi sobie samo na pozostałych lekcjach będzie miało wskazania do nauczania indywidualnego czyli w domu! A więc subwencja zostaje w szkole a problemy w domu!
Skandalem jest pominięcie w przepisach oświatowych wielu grup niepełnosprawnych dzieci. Z zestawienia ich z podziałem niepełnosprawności NFZ jasno wynika, że nie wszystkie dzieci będą przez tryb specjalny nauczania „zaopiekowane”, np. dzieci z FAS zostały przez przepisy pominięte! A niepełnosprawności sprzężone dla szkół to jedynie te uwzględnione w przepisach oświatowych, co skutkuje tym że duża grupa pozostanie bez właściwego prawnego zabezpieczenia!
Dlatego ważne jest, żeby był gdzieś zapis mówiący o tym, że jeżeli stan zdrowia na to pozwala, każde dziecko może uczyć się na terenie szkoły! Żeby szkoła była dla wszystkich! Obecny stan prawny tego niestety nie gwarantuje.
Poza tym obecne przepisy nie biorą pod uwagę faktu, że nie w każdym domu są warunki na prowadzenie lekcji, a nauczyciele są praktycznie przymuszani, żeby chodzić do domów, a dodatkowo nikt im nie płaci za dojazdy. Czyż to nie odbija się na jakości takiej nauki i ilości lekcji które ewentualnie nie dochodzą do skutku?
Pozostaje jeszcze kwestia odpowiedzialności za pogorszenie stanu zdrowia już wykluczonych dzieci ich rodziców. Jak dowiemy się ilu ich było?
Na koniec kwestia planów z lekcjami religii w środku dnia, bo dla dzieci z niepełnosprawnościami przeczekiwanie ich w szkole skutkuje dodatkowym ogromnym zmęczeniem!
Dla nich szkoła to nie tylko nauka, ale jedyna codzienna dostępna terapia i nauka komunikacji społecznej, bez której nie dadzą rady z przyszłości. Kontakt z rówieśnikami to siła, dla której wstają rano z łóżka i źródło szczęścia, dzięki któremu przezwyciężają słabości i walczą.
To one uczą swoich rówieśników empatii i tolerancji, prostolinijnych szczerych zachowań, a jedyne czego pragną to być akceptowanymi. One nie szufladkują ludzi, nie tworzą podziałów. Potrafią cieszyć się z rzeczy małych, nie mają uprzedzeń, mają czas, żeby kochać i tęsknić czego nam często brakuje. Są ambasadorami takich wartości jak bezgraniczne zaufanie, nieocenianie i bezgraniczna miłość. Są wyjątkowe, potrafią cieszyć się z cudzych sukcesów, dlatego dbajmy o nie, bo bez nich świat będzie nie do wytrzymania!
Rządzący zapomnieli, że szkoła jest areną życia społecznego. To tutaj nawiązujemy przyjaźnie i zakochujemy się. Dlatego wykluczanie z niej słabszych to pozbawianie ich życia!
Monika Mamulska