Wrocław 1 czerwca 2012
Jestem wdzięczny Radzie Atlantyckiej za uhonorowanie Narodowego Funduszu na Rzecz Demokracji Nagrodą Wolności i Jerzemu Buzkowi za słowa uznania. Jesteśmy onieśmieleni tym, ile zrobił dla demokracji w ostatnich trzech dekadach, począwszy od roku 1980, kiedy był działaczem Solidarności tutaj na Śląsku.
Na następny piątek – 8 czerwca – przypada trzydziesta rocznica Odezwy Westminsterskiej Prezydenta Ronalda Reagana, która zainicjowała działalność NEDu, a także szerzej ogólnoświatowe działania na rzecz wspierania demokracji. Jakkolwiek istotna była ta przemowa – NED upamiętni ją w przyszłym tygodniu w Bibliotece Reagana w Kalifornii – prawdziwym początkiem tych działań były narodziny i natychmiastowe sukcesy Solidarności.
NED miał przywilej wspomóc walkę Solidarności i chciałbym korzystając z okazji złożyć hołd Bronisławowi Geremkowi, Jackowi Kuroniowi oraz Leszkowi Kołakowskiemu – trzem polskim bohaterom, drogim przyjaciołom, którzy spoczywają obok siebie na Powązkach w Warszawie. Wnieśli tak wiele do walki o demokrację: odwagę i determinację, znajomość historii, zrozumienie idei i ideologii, strategiczną wizję, humor, braterstwo, solidarność. NED jest dzisiaj silniejszy – a nasze wsparcie dla demokratów na całym świecie jest bardziej efektywne – ponieważ jego początki wiążą się z tymi wspaniałymi demokratami.
Na ekranie za mną zobaczą Państwo zdjęcia niektórych odbiorców grantów NEDu. Na tym zdjęciu jest Tawakkul Karman, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z Jemenu, który przewodniczy organizacji Women Journalists Without Chains. Na kolejnym zdjęciu widać puste krzesło zeszłorocznego laureata Nagrody Nobla Liu Xiaobo, który pozostaje w więzieniu w Chinach. Zaraz usłyszymy przemowę żony Alesa Bialiatskiego, który szefuje Centrum Praw Człowieka Viasna i jest więziony na Białorusi. Jeśli dostanie w tym roku Pokojową Nagrodę Nobla, a mam szczerą nadzieję, że ją dostanie, to będzie to trzeci rok z kolei, kiedy tę ważną nagrodę otrzymuje odbiorca grantu NEDu. Na kolejnym zdjęciu jest Flobiert Chebeya, przewodniczący Voice of the Voiceless w Demokratycznej Republice Konga, który został zamordowany przez policję w Kinszasie dokładnie dwa lata temu. W pewnym sensie wszyscy ci odważni aktywiści wywodzą się i inspirują Solidarnością.
NED ma szczególne relacje nie tylko z Polską, ale również z samym Wrocławiem. Przyjechałem do Wrocławia po raz pierwszy w roku 1989, żeby uczestniczyć w konferencji „Europa Środkowa na rozdrożu” zorganizowanej przez Polsko-Czechosłowacką Fundację Solidarności. Przemawiając w polskim parlamencie w roku 1990 roku, Vaclav Havel nazwał to spotkanie „jednym z prologów naszej czechosłowackiej rewolucji”, a ja zawsze miałem uczucie, że nasze skromne wsparcie, do ostatniego dolara (dokładna suma wynosiła 7 500 dolarów) było najlepszym grantem, jaki NED przyznał.
To zdjęcie można było oglądać przy wejściu na konferencję, która odbywała się dosłownie kilka kroków od Uniwersytetu Wrocławskiego. Zrobiono je w latach 80-tych, przedstawia spotkanie dysydentów z Polski i Czechosłowacji w górach niedaleko Wrocławia na granicy między dwoma krajami. W centrum jest Vaclav Havel i Adam Michnik, na dole fotografii Zbigniew Romaszewski i uśmiechnięty Jacek Kuroń. Na zdjęciu jest też Jan Urban, Ján Čarnogurský, ojciec Václav Malý (obecnie Biskup Malý) i inni. To ludzie – wszyscy to przyjaciele NEDu – którzy przyczynili się do ustanowienia demokracji w Polsce, Czechosłowacji i całej Europie Środkowej.
Ten grant był szczególnie istotny, bo stanowił część czegoś większego: Międzynarodowego Funduszu na rzecz Przyjaźni i Współpracy (the Multinational Fund for Friendship and Collaboration), który był pierwszą regionalną inicjatywą poświęconą wyłącznie współpracy ponadnarodowej i wsparciu w zakresie budowania demokracji. Taka pomoc obecnie jest zapewniana przez większość nowych demokracji w regionie. Niedawne ustanowienie przez Polskę Fundacji Solidarności Międzynarodowej i jej przywództwo w wysiłkach na rzecz utworzenia Europejskiego Funduszu na Rzecz Demokracji to kontynuacja tego poświęcenia się międzynarodowej demokratycznej solidarności.
Zasady, na których opierał się Międzynarodowy Fundusz – otwarte granice, zaniechanie żądań terytorialnych i poszanowanie praw mniejszości – stanowiły podstawę “polityki wschodniej” rozwiniętej na emigracji przez Jerzego Giedroycia na łamach “Kultury”. To z kolei stało się podstawą polityki zagranicznej demokratycznej Polski. Jej meritum, jak wyjaśnił Geremek, było przekonanie, że „polskim interesem narodowym może być jedynie idea wolności dla wszystkich narodów w regionie.” Dzięki temu można było przełamać gorzkie konflikty z przeszłości z pomocą ponadnarodowej demokratycznej solidarności.
Wrocław, wielokulturowe miasto na Śląsku, które Norman Davies – którego mieliśmy zaszczyt gościć na tej konferencji – nazwał „regionem przejściowym między Wschodem i Zachodem” jest naturalnym źródłem idei ponadnarodowej demokratycznej solidarności. Ta idea przyświeca od dawna wybitnemu prezydentowi, Rafałowi Dutkiewiczowi, ta sama idea przywiodła pod koniec życia do Wrocławia Jana Nowaka-Jeziorańskiego, żeby ustanowić tu Kolegium Europy Wschodniej. Jan, mój mentor we wszystkich sprawach polskich, określił Wrocław bardzo wyraziście „strategicznym punktem w walce o lepszą i bezpieczniejszą przyszłość Polski.”
Polska nauczyła się ze swojej trudnej historii jak istotne jest budowanie instytucji demokratycznego pokoju i stabilizacji. „Wolność jest zawsze wrażliwa na niebezpieczeństwa, a jej zwycięstwo nigdy nie jest ostateczne” to przesłanie Leszka Kołakowskiego, które wygłosił na spotkaniu NEDu w Waszyngtonie w szczególnie pełnym nadziei momencie w roku 1989. Pamiętając o tych otrzeźwiających słowach w tych mniej pewnych czasach, pozostańmy czujni broniąc wolności i razem idźmy naprzód.
Tłumaczenie: Martyna Bojarska