Tragedia która rozegrała się w niedzielny wieczór podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pokazuje do czego może prowadzić eskalacja złych emocji. Przed nami wielki test z odpowiedzialności i solidarności.
Terrorystycznego zamachu na prezydenta Gdańska, bo tak trzeba nazywać to co się wydarzyło, na oczach kamer i milion widzów, dokonał prawdopodobnie chory psychicznie zwyrodnialec i przestępca. Gdzieś w tle tego wydarzenia pojawiają się pytania o skuteczność działania polskiego systemu penitencjarnego. Dlaczego tak groźny przestępca trafił na wolność bez żadnego nadzoru? Dlaczego mimo wątpliwości lekarzy, o których mówiono na antenie TVN24 nie trafił on do zakładu psychiatrycznego? Czy mamy jakikolwiek skuteczny system opieki i leczenia nad takimi osobami?
Dlatego z jednej strony łączenie jego barbarzyńskiego czynu z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym jest nadużyciem. Zasadne jest pytanie o jakość działania instytucji państwowych. Z drugiej jednak strony, budowany przez lata język nienawiści wobec WOŚP i Platformy Obywatelskiej, zbiera swoje tragiczne żniwo. Słowa mają znaczenie, słowa burzą bariery, słowa popychają niepoczytalnych do niewyobrażalnych czynów.
Przed polskimi obywatelami, wszystkimi ze szczególnym uwzględnieniem polityków i dziennikarzy, ale nie tylko bo w erze social media wszyscy odpowiadamy za spiralę nienawiści – wielki test odpowiedzialności. Słowo ma ogromną siłę z której nie zawsze zdajmy sobie sprawę. Propaganda polityczna jest nie tylko narzędziem służącym do zdobywania władzy, to również przekaz którym edukujemy współobywateli, przez który pokazujemy co jest dobre, a co złe, przez który wskazujemy granice moralności. Polityka to nie jest gra online, to prawdziwe życie gdzie skutki Twoich słów i działań drogi polityku odciskają piętno w realnym życiu realnych ludzi. Granice odpowiedzialności, granice przyzwoitości w oskarżeniach kierowanych wobec WOŚP czy polityków głoszących inne idee niż te bliskie PiS zostały wielokrotnie drastycznie przekroczone.
Czy ta tragedia przywróci nam poczucie odpowiedzialności? Czy będziemy jeszcze w stanie, różniąc się w wielu zasadniczych sprawach tworzyć solidarną, demokratyczną polską wspólnotę? Czasu na opamiętanie, jak widać, jest coraz mniej.
A dziś wieczorem solidarnie spotkajmy się myśląc o Pawle Adamowiczu. Dziś w Łodzi o 18.30 w Pasażu Schillera w Łodzi. Bądźmy razem do końca świata i jeden dziś dłużej.
Wydarzenie na Facebooku tutaj.