O ile nauka interesowała się ciałem zawsze, filozofia w którymś momencie je porzuciła. Z kolei popkultura pokochała je miłością bałwochwalczą i toksyczną. Ta miłość zaklęta w świecie polubień, hasztagów i udostępnień zamienia się w cielesną odmianę „hokus-pokus”.
Ciało bywa ubóstwiane, gdy bogiem się staje. Pada ofiarą kultury narcyzmu – w myśli, mowie i uczynkach. Podlega degradacji, przechodząc między kolejnymi erami marketingu. Z jednej strony się je leczy, równolegle kalecząc, udowadniając, jak duży tkwi w nim potencjał sublimacyjno-kompensacyjny. O ile nauka interesowała się ciałem zawsze, filozofia w którymś momencie je porzuciła. Z kolei popkultura pokochała je miłością bałwochwalczą i toksyczną. Ta miłość zaklęta w świecie polubień, hasztagów i udostępnień zamienia się w cielesną odmianę „hokus-pokus”. Nie bierze jeńców. Udziela lekcji. Ale wciąż nie potrafimy czytać ze zrozumieniem. Rzućmy więc okiem na to, co się dzieje.
Bo tak właśnie działa wagina. Przypomina oko. Zafascynował się nim Nabokov, George Bataille i Hans Bellmer, utopił się w nim von Trier. Vagina dentata może mieć śmiercionośną, kastrującą moc, dokładnie tak samo działa kobiecy wzrok. Jego jednoczesną ofiarą i ambasadorką stała się Agnieszka Kaczorowska.
Aktorka i tancerka, kobieta i matka opowiedziała o negatywnym wpływie „zbyt skrajnego pojmowania takich haseł jak body positive”. Post wywołał burzę. Oceniający, surowy i krytyczny komunikat zamienił się w broń obosieczną i zwrócił uwagę na nowy hasztag #naturalność. Czy to, co niedoskonałe, czasem niepiękne, ale prawdziwe nie jest dla nas żadnym kanonem. W życzeniowym świecie mogłoby nim być. Ale do tego momentu droga jest daleka. Na razie jej kolejne drogowskazy wyznaczają momenty zawstydzenia.
Według badania HBSC dla WHO z 2018 r. na 227 tysiącach dzieci z 50. krajów, polskie nastolatki mają najgorszy wizerunek swojego ciała. Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie. I racje ma Agnieszka Kaczorowska – zapanowała „moda na brzydotę” i niską samoocenę. Ma ją aż 81% Polek. Gorzej myślą o sobie tylko Japonki. Z badania wynika też, że kiedy dziewczynki nie czują się dobrze we własnym ciele, to nie angażują się społecznie (83%), cierpią na zaburzenia odżywiania lub w inny sposób narażają swoje zdrowie (78%), a także nie będą asertywne i nie będą umiały obronić swoich decyzji (89%).
Agnieszka Kaczorowska przeprosiła za swój post, doskonale wpisując się w tą statystykę, pisząc Niektórzy rozumieją i się zgadzają, inni nie rozumieją, jeszcze inni się nie zgadzają. I ok. Tu stawiam kropkę. Od Kropki jesteśmy bardzo dalecy. To dopiero początek tej historii. Otwiera ją wielokropek. Będzie do nas jeszcze wracał. To lekcja z różnicy między opiniami a przemocą i poniżeniem. Lekcję, która stoi zarówno przed autorką postu, jak i przedstawicielkami świata kultury i Show businessu, które „serialową Bożenkę” potraktowały bezlitośnie. Drogie koleżanki! Wspaniale było oglądać zdjęcia Waszych twarzy w codziennych sytuacjach, z piegami, ze zmarszczkami, bez filtra. Prowokują mnie do jednego pytania – czy to aby nie wyjątek potwierdzający regułę? Pamiętajmy, kto jest po drugiej stronie lustra, kiedy patrzymy sobie w oczy i kto jest po drugiej stronie ekranu.
W kolejnych odsłonach tekstów z cyklu „Hokus Pokus” będziemy rozmawiać o kobiecej wspólnocie, którą zamienia fizyczność w narzędzie dobrej, mądrej zmiany…
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi w dniach 10 – 12.09.2021.
Dowiedz się więcej na stronie: https://igrzyskawolnosci.pl/
Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń.
