Jak pisał 16 lipca Błażej Lenkowski “Podstawową liberalną zasadą jest: żyj tak jak chcesz i pozwól żyć innym”. Pisał to w kontekście szczepień przeciwko Covid-19 i argumentował, że odmowa takich “szczepień pozbawia społeczeństwo możliwości normalnego życia, wolnego gospodarowania (…) pozbawia innych wolności”.
Traktując to zdanie za punkt wyjścia dodam drugie założenie wstępne. Nasz dom to przestrzeń, gdzie możemy robić to co chcemy. Możemy paradować nago, śpiewać pod prysznicem i robić różne inne rzeczy. To jest jak najbardziej przestrzeń prywatna. To symboliczne cztery ściany, w których obrębie jesteśmy osobami prywatnymi i nikt nie powinien się nadmiernie interesować tym, co pośród nich robimy. Oczywiście póki nie krzywdzimy innych. Bo zawsze mamy społeczny obowiązek poinformować odpowiednie służby, jeśli słyszymy krzyki, odgłosy bicia, czy skarżenie się osoby czy zwierzęcia. Ponadto, to czasem nawet więcej niż cztery ściany, bo niektórzy mają też balkony, a nawet tarasy, które zgodnie z prawem są integralną częścią mieszkania i można je wykorzystywać w dowolny sposób.
Jednak taki balkon może stanowić latem przekleństwo dla osób, które nie palą tytoniu. Ze względu na wysokie temperatury bardzo często mamy w mieszkaniach okna otwarte na oścież całą dobę. Tymczasem inni też korzystają z ciepła i palą papierosy na balkonach, rozkoszując się chwilą relaksu. Oczywiście niezłośliwie i niespecjalnie, ale wysyłają chmury dymu w powietrze, który to dym wędruje przez otwarte wnętrza do innych mieszkań. I o ile innym palącym to absolutnie nie przeszkadza to osobom, które nie nawykły do dymu papierosowego stanowi to dużym problem.
Co gorsza jest to także całkiem groźne zjawisko. Wiele badań naukowych potwierdziło fakt, że bierne palenie jest zagrożeniem dla zdrowia, a wydychany przez palacza dym tytoniowy zawiera wyższe stężenia nikotyny i czynników rakotwórczych niż dym, wdychany przez palącego. Palenie bierne powoduje nie tylko raka, ale także wpływa na układ krążenia i zwiększa ryzyko zawału a także udaru. Zdaję sobie sprawę, że wdychanie dymu, który przywędrował z balkonu od sąsiada to nie to samo, co wdychanie dymu w jednym pomieszczeniu z palaczem, niemniej można zrozumieć, że niepalący nie mają ochoty na wchłanianie trucizny.
Tymczasem palenie na balkonach jest dozwolone, bo artykuł 5 ust. 1 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu wymienia tylko miejsca publiczne jako te, w których palić nie wolno. A balkon to miejsce prywatne, którego ta ustawa absolutnie nie dotyczy. Niepalący nie mają podstaw prawnych aby walczyć z zatruwaniem. Jedyne, czego mogą się złapać, jak tonący brzytwy, to Kodeks cywilny i jego artykuł 144 , który mówi że: „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.”
No ale kto ma nerwy i pieniądze, żeby zakładać sprawę cywilną w sądzie sąsiadowi? A może nawet kilku sąsiadom. Tymczasem są kraje, w których taki zakaz palenia papierosów na balkonie już działa. Na Litwie od stycznia 2021 roku palić na balkonie nie wolno, choć wprowadzenie tego przepisu trwało ponoć kilka lat. W Polsce radna Renata Niewitecka prowadzi badanie (sondę internetową), żeby sprawdzić czy Polacy w ogóle byliby zainteresowani takim przepisem. Ja głosuję za.
Autor zdjęcia: S Alb.
_________________________________________________________________
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi w dniach 10 – 12.09.2021.
Dowiedz się więcej na stronie: https://igrzyskawolnosci.pl/
Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń.
