Kobieta nie jest też naczyniem na spermę, czy inkubatorem do chowania potomstwa. Kobieta jest takim samym, równoprawnym członkiem społeczności ludzkiej, jak mężczyzna czy dziecko.
Kobieta jest i musi czuć się wolna. Wolna w znaczeniu decydowania o sobie. Chce być wziętą bizneswoman – niech będzie. Chce być gospodynią domową i poświęcić się wychowaniu dzieci – niech będzie. Chce pracować – jej prawo. Jej prawo móc się realizować. A wszystkim tym, które z różnych względów nie mogą tego robić, życzę, aby mogły.
Podstawą człowieczeństwa i prawem każdego obywatela wolnego państwa jest prawo do decydowania o sobie, swoim życiu i swoim ciele. To niezbywalne prawo każdej kobiety, mężczyzny, czy dziecka, choć w przypadku dzieci rola rodziców odgrywa tutaj rolę istotną, aby kształtować je na wolnego i odpowiedzialnego obywatela. Kobieta ma rozum i inteligencję, niejednokrotnie większą od niejednego mężczyzny.
Tylko wolna kobieta w znaczeniu jak wyżej, będzie szczęśliwa i nie ma większego daru dla mężczyzny jak kobieta spełniona. Większość mężczyzn tego nie rozumie.
Prawica polska nie szanuje polskich kobiet. Pod płaszczykiem umoralniających pustych słów, traktuje kobiety jak bezwolne narzędzie w rękach wszystkowiedzących mężczyzn. Ale to nie jest prawda – mężczyzna nie ma patentu na wszelką wiedzę, tak jak i tego patentu nie ma żadna kobieta. Dlatego wolna wola to dar od Boga najważniejszy.
Prawica realizuje idiotyczny program uczynienia z kobiet karnej armii Matek-Polek, które bez słowa sprzeciwu mają rodzić kolejne pokolenia prawych i sprawiedliwych, najlepiej rzecz jasna Polaków męskich.
To jakieś Średniowiecze w XXI wieku!
Najpierw odebrano parom program in-vitro, potem wymyślono nakaz rodzenia bez środków znieczulających, by za chwilę wprowadzić recepty dla tabletki ellaone. Najnowszym pomysłem światopoglądowych fanatyków jest całkowity zakaz antykoncepcji, który Sejm właśnie uchwalił. Przed nami już tylko zaostrzenie prawa aborcyjnego.
Jest czymś barbarzyńskim i niedopuszczalnym w państwach nowoczesnej demokracji zachodniej czynienie z kobiety bezwolnych istot. Nikt, powtarzam, nikt nie ma prawa tego robić. Żaden poseł, senator, czy inny nawiedzony gość modlący się na pokaz co niedziela w kościele. Czym żarliwiej, tym gorzej.
Dość tego! Wzywam polskie kobiety, aby powstały z kolan. Czas już najwyższy powtórzyć #CzarnyProtest. Czas znów zapełnić ulice polskich miast i pokazać prawicy, że kobieta ma prawo do własnych decyzji. Że ma prawo do stosowania antykoncepcji, jeśli tego chce. Że ma prawo do zażycia tabletki dzień po, jeśli okoliczności tego wymagają. Że ma wreszcie prawo do bezbolesnego porodu, do cholery!
Jako liberalny mężczyzna chcę widzieć polskie kobiety silne i gotowe wziąć swoje sprawy we własne dłonie. I przekonany jestem, że znaczna większość mężczyzn ma takie samo zdanie.
Zatem – forza ragazze!!! Alleluja i do przodu!!!