Uwaga, spoilery
Barbie po kryzysie egzystencjalnym z pomocą Glorii, Sashy i Barbie wycofanych ze sprzedaży zbiera się w sobie i razem postanawiają obalić patriarchat. Wyłapują po kolei każdą z Barbie o mózgu wypranym patriarchatem, konfrontują ją z prawdziwym światem (Glorią) i przywracają im pewność w siebie i wiarę we własne możliwości.
Barbie Land – idealny dzień
W Barbie Land każdy dzień jest idealny. Barbie wstaje budzona muzyką (nie czwartą drzemką na budziku), pozdrawia swoje koleżanki w domkach, w których nie ma potrzeby budowy ścian zewnętrznych, pozdrawia Barbie dostawczynię, Barbie wynoszące śmieci i koleżanki grające w szachy, ubiera się, je pyszne śniadanie i rusza w miasto. Każda z Barbie jest jej siostrą, używa więc obu dłoni, by je pozdrawiać (na spokojnie, auto nie ma silnika, samo jedzie). Mija budownicze pełne kobiecej energii, ogląda szczęśliwą literacką noblistkę świadomą swej wartości, ogląda posiedzenie Sądu Najwyższego, w którym zasiadają kobiety, a gdzieś obok prezydentka w swym biurze każe gościniom zwrócić się do siebie i… powiedzieć sobie wzajemnie coś miłego. Ich praca jest uznawana i doceniana. Później udaje się na plażę, gdzie spotyka kenów rywalizujących o jej uwagę. Po uratowaniu jednego z nich po nieudanym popisie surfingu (kobiety lekarki go uleczyły w okamgnieniu), z zapadnięciem zmierzchu rozpoczyna się impreza z boską choreografią. A wieczorem… piżama party. Bo każdy wieczór to babski wieczór.
A Ken? Cóż, jego pracą jest plażowanie (literalnie, próba wejścia do wody skończyła się karetką) i zabieganie o uwagę Barbie – tylko wówczas coś znaczy i jego wartość zostaje potwierdzona. Nikt do końca nie wie, gdzie mieszka, po prostu jest niepotrzebny. A Barbie go nie przyjmie na noc, bo jej dom to Wymarzony Dom Barbie, nie ma tam miejsca dla Kena, poza tym… Każdy wieczór to babski wieczór.
Prawdziwy świat
Wskutek skomplikowanej ludzkiej natury dziewczynki, która bawiła się Barbie, otwarł się portal między światami i Barbie zaczęła się psuć: jej stopy dotknęły ziemi i stały się płaskie (co sprawiało dyskomfort przy noszeniu szpilek) i na jej idealnych udach pojawił się cellulit. Pojechała więc z Kenem (który zakradł się do samochodu, gdyż Barbie nie chciała go zabrać – tylko by ją spowalniał) do Prawdziwego Świata, aby zbadać i naprawić sytuację.
Docierają… Ken jest zachwycony. Widzi mężczyzn na siłowni, funkcjonariuszy na koniach, kierowników, którzy dyskutują ze sobą, a z boku asystentka czeka na uwagę szefa. Czuje się doceniony i zauważony, gdyż… kobieta pyta go o godzinę. Gdy Barbie szuka dziewczynki, która się nią bawiła, Ken oddala się do biblioteki, aby poczytać o patriarchacie. Jest pojętnym uczniem. Idzie do wielkiej firmy i pyta o zacne, dobrze płatne stanowisko, bo ma najważniejszą kompetencję: jest mężczyzną. Gdy słyszy, że większość pracowników jest po studiach MBA (niektórzy mają doktoraty), powątpiewa w patriarchat, lecz rozmówca zapewnia go, że ten dobrze się trzyma, tylko lepiej się maskuje. Ken znieważa także lekarkę, prosząc o rozmowę z DOKTOREM (mężczyzną), gdy ta nie pozwala mu wyciąć nawet wyrostka (bo jest mężczyzną) i nie chce przynieść mu kawy. W końcu, gdy ratownik nie chce go zatrudnić do plażowania, stwierdza, że poszuka miejsca, gdzie patriarchat można zbudować od zera. I wraca do Barbie Landu…
Barbie jest przerażona. Poznała zaburzenia lękowe, catcalling¹, a gdy podbiegła na budowę, szukając budującej kobiecej energii, otrzymała… więcej catcallingu. Udała się do szkoły, aby znaleźć dziewczynkę, która się nią bawiła i została nazwana faszystką. Gdy przyjechali po nią pracownicy Mattel, zaalarmowani przenikaniem się światów, poszła z nimi z ochotą, nęcona perspektywą powrotu do domu. Nie chciała żyć w świecie, w którym punktem wspólnym obu płci była nienawiść do kobiet. Nie o taki świat dla dziewczynek i kobiet walczyła z innymi Barbie.
Konfrontacja
W siedzibie Mattel Barbie wreszcie odnalazła swój dom w realnym świecie i miłego Pana (CEO), który jej wysłuchał i powiedział, że przestanie być zepsuta i wszystko znów będzie idealnie, gdy tylko… wejdzie do pudełka. Strudzona lalka zgadza się i gdy pracownicy z wolna zaciskają jej plastik na nadgarstkach, chce jednak poznać szefową. Cały zarząd okazuje się jednak być złożony z mężczyzn. Barbie ucieka i z pomocą Glorii (kobiety, która kiedyś była dziewczynką bawiącą się Barbie) i Sashy, jej córki, ucieka do Barbie Landu, by pokazać im inny, kobiecy świat.
Zastaje wprowadzony przez Kena patriarchat. Sędziny Sądu Najwyższego dopingują kenów grających w siatkówkę plażową, prezydentka polewa piwo, lekarki i fizyczki obsługują imprezy kenów w strojach pokojówek. Rola, jaką Ken zaproponował Barbie to… stała, dochodząca, mało ważna dziewczyna. Wymarzony Domek Barbie to teraz Wymarzony Domek Kena. Barbie Land przekształcił się w Kenland.
Barbie po kryzysie egzystencjalnym z pomocą Glorii, Sashy i Barbie wycofanych ze sprzedaży zbiera się w sobie i razem postanawiają obalić patriarchat. Wyłapują po kolei każdą z Barbie o mózgu wypranym patriarchatem, konfrontują ją z prawdziwym światem (Glorią) i przywracają im pewność w siebie i wiarę we własne możliwości.
Aby rozprawić się z systemem kenów i uchronić przed ich nową konstytucją, napuszczają ich na siebie, wykorzystując ich ego (i przy okazji raniąc uczucia) – każda udaje zainteresowanie innym kenem, niż ten, z którym spędza wieczór. Następnego dnia, gdy mężczyźni walczą ze sobą, kobiety odzyskują Barbie Land.
Jak po każdej rewolucji, nawet w świecie Barbie nie da się wrócić do tego, co ją poprzedzało. Ken zrozumiał, że nie musi być tym, co go ukształtowało, choć świat wmawia mu, że został stworzony jako dodatek do Barbie (ciekawa analogia: w świecie rzeczywistym wiele osób zdaje się wierzyć, że kobieta została stworzona, bo nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc – Rdz 2,18). Każdy ken może sam znaleźć swój cel – w sobie, nie przy kobiecie.
Od tego czasu keny stopniowo zaczęły dostawać prawa i stanowiska (na start oczywiście te niższe). Zostało to podsumowane z sarkazmem przez narratorkę, że może kiedyś uzyskają tyle praw, co kobiety we współczesnym świecie.
Dysonans
Tym, co zainicjowało zmiany w świecie Barbie, było zetknięcie z prawdziwym światem. Widząc, że lalki nie zmieniły świata dziewczynek, Barbie jest zdruzgotana. Odkrycie patriarchatu dobrze wpłynęło natomiast na Kena – dało mu nadzieję na bycie zauważonym i docenionym. W zetknięciu dwóch skrajnych światów tytułowa bohaterka dostała kuszącą propozycję – powrót do pudełka i idealnego świata, w którym zniknie cellulit, depresja i catcalling i wszystko będzie jak kiedyś – idealne.
Barbie jednak w rozmowie z Ruth Handler (twórczynią lalek Barbie) przyznała, że woli być częścią ludzi, którzy coś wnoszą, niż czymś, co zrobili. Wybrała walkę ze stereotypami i patriarchatem, a później zamiast życia idei, która trwa wiecznie, wybrała egzystencję ludzką, aby coś zmienić. Przekonała się, że nawet, jeśli nie będzie idealnie, może być lepiej. A to już dobry start.
Co więc przekazują Barbie i Ken? Wyjście ze swojego świata pięknych idei i zetknięcie z odrębną perspektywą i systemem zawsze rodzi dysonans. Można się na niego otworzyć i próbować małymi krokami budować świat, w którym dla każdego będzie miejsce lub… wejść do swojego pudełka i żyć, jakby nigdy nic się nie stało, bez zainteresowania tym, że nawet połowa populacji w tym raju jest spychana na margines.
____________________
¹Catcalling – nękanie ulicznie, najczęściej molestowanie seksualne: zaczepki, komentarze, niechciane komentarze o niejednoznacznym charakterze.
