Narodowcy retorycznie walczą z PiSem, oskarżają klasę polityczną (w tym aktualnie rządzących) o uleganie wpływom Waszyngtonu, Brukseli i Tel-Awiwu, walczą z homoseksualizmem (jakby to mogło coś zmienić) i starają się zdobyć punkty przed wyborami samorządowymi.
Jednocześnie ich program sprawia wrażenie niezwykle umiarkowanego, pisze oko.press. Nie ma w nim wychodzenia z UE czy walki z imigracją, ale kontrolowane ograniczenie napływu imigrantów, a nawet rozwój przedszkoli i żłobków, a także ścieżek rowerowych i transportu publicznego. Czy narodowy wilk w owczej skórze zdobędzie głosy młodych o poglądach prawicowych?