„Praliberał miesiąca” jest rubryką biograficzną. Co miesiąc będziemy na łamach „Liberté!” przywoływać w krótkich notkach postaci aktywnych polityków liberalnych dawnych lat, którzy w swoich czasach i krajach wywarli wpływ na tok debaty publicznej, a dzisiaj już rzadko bywają przywoływani.
Praliberał miesiąca: Walthère Frère-Orban
Drugi człon nazwiska bohatera rubryki w tym miesiącu ma prawo współczesnym liberałom fatalnie się kojarzyć, lecz ta zbieżność jest mniej niż przypadkowa. Walthère Frère-Orban był jednym z polityków o najbardziej jaskrawo liberalnych poglądach w XIX-wiecznej Europie zachodniej. Przez kilka dekad pozostawał kołem zamachowym belgijskiego ruchu liberalnego, bez owijania w bawełnę identyfikował Kościół katolicki i kontrolowanych przez niego polityków jako główne zagrożenie dla istnienia wolnego społeczeństwa i budowy wolnościowego państwa. Jego zaangażowanie w misję liberalizmu było jednak wieloaspektowe: dotyczyło nie tylko wolności sumienia i wyznania, ale także kwestii ustrojowych, gospodarczych, handlowych i społecznych.
Frère-Orban urodził się w Liège w 1812 r., w średnio zamożnej rodzinie. Swoją polityczną karierę zawdzięczał zapewne ożenkowi z dziedziczką fortuny Orbanów-Rossiusów, gdyż w przeciwnym razie w żadnym razie nie mógłby zrezygnować z pracy zawodowej. Wcześniej jednak zdobył doktorat w dziedzinie prawa oraz pracował jako adwokat. Do polityki wszedł w roku 1846, pierwotnie poprzez zaangażowanie ideowo-partyjne.
Wysokie czoło, kręcone nieco kudły zaczesywane do tyłu w stylu „na króla Poniatowskiego”, upodobanie do przyjmowania dystyngowanej pozy i oficjalnych portretów, skrywały człowieka, który był – jak na wieloletniego lidera politycznego – niezbyt charyzmatyczny, raczej wyniosły i niesympatyczny, zdystansowany wobec ludzi, których miał skłonność dość nisko oceniać. Był „w głębi duszy autokratą”. Gdy w 1846 r. został współzałożycielem belgijskiej Partii Liberalnej i pisał jej pierwszy manifest polityczny, to umieścił w nim postulaty silnie antydemokratyczne. Ryzykując stale rozpadem partii na dwa byty, trwał na stanowisku odrzucenia idei powszechnego prawa wyborczego, a nawet obniżenia majątkowego cenzusu. Ku złości skrzydła progresywnego liberałów nieustannie twierdził, że obniżenie lub likwidacja cenzusu dopuści do władania sprawami publicznymi wielką liczbę ludzi „najmniej zdolnych, a największych ignorantów”. Co gorsza, niespełniający warunku cenzusu majątkowego „nie będą wyborcami, będą sługami, ludźmi podatnymi na dominację innych, (…) pozbawieni niezależności”, która jest konieczna, aby dokonywać autentycznie osobistego wyboru politycznego, zamiast de facto sprzedawać swój głos. To stanowisko frakcji doktrynerów w ramach Partii Liberalnej, długo po pierwszym kongresie w 1846 r., miało pozostać jeszcze obowiązujące.
Dwa lata później Frère-Orban wszedł po raz pierwszy do liberalnego rządu, początkowo na stanowisko ministra ds. prac publicznych, ale w toku kryzysu zaufania do systemu bankowego (run na wycofywanie lokat, spowodowany rewoltą w ramach Wiosny Ludów w sąsiedniej Francji i upadkiem tamtejszego liberalnego rządu), przejął także ministerstwo finansów. Utrata płynności przez system finansowy rozlewała się w postaci utraty dostępu do kredytu dla producentów przemysłowych. Frère-Orban zainicjował powołanie Narodowego Banku Belgii, który przejął monopol emisji pieniądza i ustalania stóp procentowych, a także uporządkował wcześniejszą antykryzysową politykę emisji obligacji budżetowych. Od 1850 r. realizowano program prac publicznych, który redukował zjawisko ubóstwa na prowincji flamandzkiej (budowano kanały, drogi kolejowe i szosy). Minister finansów wprowadził także podatek od spadku w linii prostej, co spowodowało sprzeciw naturalnego, burżuazyjnego elektoratu liberałów i przejście partii na kilka lat do opozycji.
Te działania były niezbyt liberalne, ale Frère-Orban zaprezentował wówczas umiejętność elastycznego prowadzenia polityki w dobie naglącego kryzysu. Generalnie był bowiem przeciwnikiem wszelkich gospodarczych ingerencji państwa, każdą uznawał za zamach na wolność. Tej postawie dał dowód, gdy od 1857 r. był znów ministrem finansów w okresie już pokryzysowym – mocno obniżył podatki stanowiące bariery handlowe, takie jak podatek od wywozu towarów, w 1860 r. wymusił na miastach likwidację opłat za wwóz towarów na ich obszar, wspierał powstawanie nowych banków kredytowych dla przedsiębiorców oraz kas emerytalnych dla robotników. Handel i produkcja kwitły.
A jednak, gdy populista Napoleon III rzucił Belgii rękawicę na polu walki o kontrolę nad kolejami, Frère-Orban nie wahał się przeforsować ustawy o kontroli państwa nad strukturą właścicielską dróg kolejowych. Z tym konfliktem w tle przejmował w 1868 r. tekę premiera od bardziej spolegliwego wobec Paryża kolegi partyjnego.
Po raz drugi i ostatni został premierem w 1878 r., gdy zjednoczył doktrynerów, progresywistów i radykałów wokół antyklerykalizmu. Frère-Orban był protestantem i gorącym wrogiem mieszania się Kościoła katolickiego, biskupów i Stolicy Apostolskiej do belgijskiej polityki. Jego rząd 1878-84 zrealizował reformę laicyzacji szkół podstawowych (tzw. pierwsza wojna szkolna drastycznie zredukowała rolę kleru w szkołach: katechezy zastąpiono religioznawstwem nauczanym z laickiego punktu widzenia, programy nauczania, dobór podręczników i nominacje nauczycieli poddano kontroli państwa), po której nastąpiła polityka kontroli i sankcjonowania przypadków łamania ustawy. Ograniczono dofinansowanie instytucji kościelnych, zlikwidowano przedstawicielstwo dyplomatyczne przy Stolicy Apostolskiej w związku z likwidacją Państwa Kościelnego.
Tuż przed końcem swojego urzędowania Frère-Orban zgodził się na częściowe poszerzenie prawa wyborczego w wyborach lokalnych.
Po klęsce liberałów w wyborach 1884 r. i rozstaniu się partii z frakcją progresywną, Frère-Orban obserwował rządy Partii Katolickiej z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony musiał mieć świadomość, że nie wygrał zasadniczego ideologicznego sporu przeciwko tradycjonalistom, gdyż to do nich należało ostatnie słowo. Jednak w okresie swoich, o wiele przecież krótszych, rządów prowadził politykę na tyle ofensywną i zdeterminowaną, że ustawił „benchmarki” debaty na tyle głęboko po stronie liberalnej, że nawet absolutna większość parlamentarna katolików nie była w stanie przeprowadzić pełnego demontażu jego antyklerykalnych reform. Nie pozwoliła na to opinia publiczna, ukształtowana przez ponad 40 lat politycznej pracy Frère-Orbana, który zmarł w 1896 r. w Brukseli.