___
Piękno, mądrość i sprawiedliwość
mieszczą się w tym
tylko, co jest rozdarte.
Italo Calvino, Wicehrabia przepołowiony
Lubię tę małą książeczkę Itala Calvina, w której powracający z wojny szlachcic rozcięty jest na dwie połowy. Okaleczony, niepogodzony sam ze sobą, wymagający „naprawy”, a jednak wciąż z uporem wymykający się każdej z życzliwych rąk. Dwie idealnie równe połowy: jedna dobra, druga zła; jedna szlachetna, druga podła; jedna dobroczynna, pełna troski i współczucia, druga zbrodnicza, pałająca żądzą zniszczenia. Calvino doskonale odmalowuje naszą naturę, nasze niepokoje, niezgody, niespójności, które rozdzielone od siebie z uporem dążą ku odmiennym, skrajnym wizjom świata, przeciwnym jego urządzeniom, tym uporządkowanym i tym pochłanianym przez chaos. Dobrym lub złym.
Rozdarcie pokazuje prawdę. Nie tylko całość, stanowiącą o sile, ale wszystkie te punkty, które narażone są na rozprucie, rozpad. Wszelkie pęknięcia, niedoskonale założone szwy, błędy twórcy, niedostatki w „wykonaniu”, ale też kruchość każdej z naszych spraw; jej podatność na zranienia, na nadwyrężenie materiału, na nieufność, na strach. Rozdarcie – gdy już się wydarzy – pokazuje w końcu wnętrze, proces, jaki toczy się tak w pojedynczym człowieku, jak i w tkance społecznej. Pokazuje rzeczy jakimi są, gdy zabraknie im równowagi; ujawnia ten moment, gdy nasz świat się „zawala”, bo nie rozpoznaję już siebie, Ciebie, Drugich, Innych. Bo „niezgoda na” waha się między biegunem sprawczości i bezsilności; bo „nadzieja na” odchodzi w niebyt bądź „umiera ostatnia”. To rozdarcie pomiędzy jednym a drugim, a trzecim, a… wszystkim. Rozdarcie, które sugeruję przerwę lub… zwiastuje definitywny koniec. Każde, które wyprowadza z równowagi nasze relacje, ale też pęknięcie większego systemu, który zwykliśmy nazywać wspólnotą. Również i w niej „gruntem sprawiedliwości – tu Cyceron – jest dobra wiara”… Tą zaś – jakkolwiek trudne to – uczymy się na nowo podzielać.
Rozdarcie oddaje sprawiedliwość również wówczas, gdy wskazuje na części, na wszystkie te małe trybiki, które muszą działać wspólnie, aby utrzymać organizm przy życiu, aby utrzymać szanse osiągania celów, sukcesów, na rozstrzyganie wątpliwości, na każde, najdrobniejsze nawet, wydarzające się między nami słowo. Tym samym uczy jak „być przy sobie”, ale też jak „być przy Drugim”. Uczy się – za Platonem piszącym o sprawiedliwości – jak być tym, kto „nie zdawać się, lecz istotnie być dobrym pragnie”.
Rozdarcie jest kłótnią, utratą zaufania, zawodem; jest rysą na nas – jako przyjaciołach, partnerach, ukochanych, na nas jako wspólnocie. Rysą, która wcale nie musi przekreślać, przeciwnie – pokazuje te momenty, w których musimy być ostrożni, jeszcze mocniej chwycić się za ręce, albo… oddalić się w ciszę spokojnego myślenia. Oddalić się, by wrócić do tego, co nam służy. By nabrać dystansu. I być tak jak potrafimy, gdy tylko na bycie jesteśmy gotowi. Na bycie może nawet mądrzejsze niż przed rozdarciem, piękniejsze niż wcześniej. Bo już wiemy, czego nam brak. A jednak ciągniemy do siebie, zmierzamy ku pełni, ku połączeniu tego, co połączenia warte; co daje nam bezpieczeństwo, albo… wręcz przeciwnie, daje nam to, czego najmocniej potrzebujemy.
I tu… naprawiamy owe rozdarcia. Naprawiamy, mając już nieźle ugruntowaną wiedzę o tym, co też dzieje się w środku. Zszywamy – przyjaźń, związek, relację czy… w tym koszmarnym, ośmioletnim już niemal rozpruciu, Polskę – widząc, które elementy wymagają tu naprawy. Uczymy się jeszcze raz… siebie, mając w pamięci (tu z kolei Camus), że „jeśli człowiek nie godzi sprawiedliwości i wolności, zawodzi we wszystkim”. A my nie chcemy przecież po raz kolejny siebie zawieść. Dlatego ręka wyciągnięta ku rozmowie nie cofnie się, tak już ma.
***
Arystoteles postrzegał sprawiedliwość jako cnotę, jako „sprawność dobrowolnego czynienia drugim tego, co dobre oraz unikania czynów przynoszących im szkodę”, jako ów „złoty środek”, który zdolny jest nas spajać. Dziś, w naszych wszystkich rozdarciach uczymy się również sprawiedliwości na nowo. Znając jej wersję odbitą w krzywym zwierciadle, musimy szukać dróg do odnalezienia jej właściwego sensu i miary; poznawszy najohydniejszą odsłonę, musimy znaleźć tę prawdziwą. Dopiero z nią odnajdziemy drogę do duetu, jaki stanowią sprawiedliwość i prawo.
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności 2023 „Punkt zwrotny”! 15-17.09.2023, EC1 w Łodzi. Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji na: https://igrzyskawolnosci.pl/
