Odejście Ryszarda Petru z założonej przez niego Nowoczesnej spowodowało falę komentarzy nie tylko na temat partii, lecz także dotyczących ogólnej kondycji polskiej polityki. Zdaniem Jana Radomskiego niezdolność do okiełznania swojego ego leży u podstaw chwiejności polskiej demokracji. Odejście z partii zamiast przekonywania kierownictwa do zmiany polityki prowadzi donikąd. Fałszywym przewodnikiem stają się słynne słowa Jacka Kuronia o zakładaniu własnych komitetów, zamiast paleniu starych. „Tworzenie nowych ugrupowań zawsze jest konsekwencją pychy. Pokazuje, że motywacją polityków może być przekonanie o własnej nieomylności i sile, a nie chęć rozmowy z innymi” – uważa publicysta.
