Współcześnie zagrożenia dla wolności i demokracji liberalnej obserwujemy głównie z prawej strony sceny politycznej, której aktorzy niekiedy do swojego arsenału włączają lewicowe hasła wsparcia socjalnego w celu zwiększenia swojej popularności. Liberałowie czasu „zimnej wojny” jednak, żyjąc w cieniu ZSRR, mieli prawo koncentrować uwagę na zagrożeniach z przeciwnego narożnika. Do szwedzkiej debaty politycznej cenną refleksję na ten temat wniósł Per Ahlmark, nie tylko jako aktywny polityk przez część swojego życia, ale przede wszystkim jako twórczy intelektualista.
Ahlmark urodził się w 1939 r. w stolicy Szwecji, w lekarskiej rodzinie. Nie poszedł jednak zawodowo w ślady rodziców, tylko wybrał studia politologiczno-socjologiczne, które ukończył na Uniwersytecie w Sztokholmie w 1964 r. Jako student właśnie odkrył swoją pasję do politycznego aktywizmu (choć już jako licealista wystosował do rządu list protestacyjny przeciwko obowiązkowej modlitwie porannej w szkołach, który początkowo odrzucony, wywołał burzliwą debatę w mediach i ostatecznie doprowadził do realizacji postulatu) i od początku jego wybór padł na środowisko Partii Ludowej (Folkpartiet – Fp), jak wówczas nazywano w Szwecji partię liberalną. Wszedł w szeregi i jej młodzieżówki i rychło został wybrany przewodniczącym.
W późniejszych wspomnieniach Ahlmark podawał, że momentem formacyjnym światopoglądowo był w jego przypadku szok wywołany brutalnym zdławieniem węgierskiego zrywu niepodległościowego przez Sowietów w 1956 r. To wówczas zakotwiczył się w nim antykomunizm i dystans wobec dominującej w Szwecji lewicy socjalistycznej.
Od 1967 do decyzji o zakończeniu kariery politycznej zasiadał w parlamencie, przez większość czasu reprezentując okrąg stołeczny. W latach 1971-76 dodatkowo reprezentował Szwecję w zgromadzeniu Rady Europy.
Szefem Fp został wybrany na trzy lata w 1975 r. Jego pierwszą decyzją było zakomunikowanie socjalistycznemu premierowi Olofowi Palme, że nie będzie on mógł liczyć na żadną współpracę rządową z liberałami w kolejnej kadencji Riksdagu. Celem Ahlmarka było odsunięcie lewicowego hegemona od władzy w Sztokholmie i to się w roku kolejnym udało. Tak oto, w pierwszym niesocjalistycznym rządzie Szwecji od okresu międzywojennego (opartym na koalicji liberałów, agrarnego Centrum i konserwatywnych moderatów), Ahlmark pełnił funkcję wicepremiera oraz ministra pracy (jego teka obejmowała także imigrację i politykę równości płci). Jego praca w resorcie skupiała się na walce ze skutkami kryzysu, spowodowanego socjalistyczną polityką poprzedników, którego objawem były równoczesne wzrosty inflacji i bezrobocia. Sukcesem ministerialnym Ahlmarka było sprowadzenie bezrobocia do poziomu 2%.
W 1978 r. podjął decyzję o rezygnacji z bezpośredniego uczestnictwa w polityce partyjnej, gdy jego partnerka, aktorka Maude Adelson, popełniła samobójstwo. Ahlmark cierpiał na depresję i uznał, że nie jest w stanie odpowiedzialnie pełnić żadnych funkcji publicznych. Jego przyszłość leżała w pracy w sferze ideowej, w pisarstwie i publicystyce, a nawet poezji. Angażował się także w takich organizacjach jak Martin Luther King Fund, Elie Wiesel Foundation for Humanity czy w watchdogu „UN Watch”, kontrolującym działania ONZ w zakresie ochrony praw człowieka. Wyrazem jego pozapolitycznej pasji było kierowanie przez kilka lat Szwedzkim Instytutem Filmowym.
Jak na szwedzką partię liberalną (przez większość czasu prezentującą dość wyraźnie wolnorynkowe postulaty), Ahlmark był politykiem i publicystą dość umiarkowanym w kwestiach gospodarczych, można powiedzieć: socjalliberałem. W dziedzinie polityki międzynarodowej, geopolityki oraz oceny ideologicznych implikacji tej materii jego pisma były jednak gorące i silnie zaangażowane. Ahlmark był (w neutralnej przecież Szwecji) zdecydowanym „atlantystą”, zwolennikiem bliskiej współpracy z USA i NATO, poplecznikiem Izraela oraz równocześnie zadeklarowanym wrogiem ZSRR, Organizacji Wyzwolenia Palestyny, krytykiem państw arabskich oraz wszystkich, wcale licznych polityków i autorów (przede wszystkim lewicowych), którzy w tych sporach silili się na „symetryzm” lub nawet wyrażali sympatię dla strony sowiecko-arabskiej. Ahlmark zwalczał komunizm, antysemityzm i lewicową naiwność wobec ZSRR zarówno w swoich książkach, jak i w artykułach w „Expressen” oraz „Dagens Nyheter” (praktykę miał niezwykle długą, bo pierwsze reportaże o tematyce filmowej publikował już w szkole średniej).
Per Ahlmark napisał wiele głośnych tekstów, lecz jego najważniejsze dzieła, zbierające niejako wnioski z realiów polityki w „zimnej wojnie”, wyszły po jej zakończeniu – w latach 90-tych. W „Moralnej winie lewicy” oraz w „Lewica i tyrania: szalone ćwierćwiecze” Ahlmark postawił ofensywną tezę o współodpowiedzialności także szwedzkiej lewicy (tak jej polityków, jak i w jeszcze większym stopniu jej intelektualistów) za zbrodnie komunizmu przeciwko ludzkości. Zarzucił lewicowym autorom i uczestnikom debaty wybielanie, usprawiedliwianie, pudrowanie i przemilczanie licznych zbrodni popełnionych pod czerwonym sztandarem, co najmniej od końca stalinizmu. Nie trudno odgadnąć, że spotkał się z odzewem w postaci istnej furii. Dzisiaj ruch woke niewątpliwie zaproponowałby objęcie Ahlmarka „kulturą” wymazania.
Ahlmark był żarliwym wrogiem antysemityzmu i wiele wysiłku włożył w jego zwalczanie i demaskowanie. Był autorem dwóch sprawozdań dla Rady Europy o faktycznie istniejącym, lecz skrzętnie ukrywanym antysemityzmie w ZSRR. W 1983 r. współtworzył Szwedzki Komitet Przeciwko Antysemityzmowi i był współinicjatorem Deklaracji z Oslo w tej sprawie. W 2004 r. został uhonorowany za całokształt życia przez American Jewish Committee Nagrodą im. Jana Karskiego. Mógł się także poszczycić tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie oraz Kolegium Hebrajskiego w Bostonie. Był wiceprezesem Towarzystwa Szwedzko-Izraelskiego i miał w Izraelu niezliczone kontakty, ale z czasem kierował także krytyczne uwagi pod adresem polityki osadniczej Tel Awiwu. Od 1970 r. był zadeklarowanym zwolennikiem dwupaństwowego rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie. Rząd, którego był wicepremierem, zmienił linię Szwecji w tej sprawie i w efekcie stał się pierwszym rządem na świecie, który poparł ideę powołania państwa palestyńskiego obok Izraela. Był także otwartym przyjacielem Tajwanu i popierał jego ambicje niepodległościowe.
Per Ahlmark zmarł w 2018 r. w Sztokholmie. Jeszcze za jego życia powołano fundację jego imienia, której celem jest „promowanie badań naukowych i nauczania w zakresie nauk politycznych, historii idei i historii Żydów, a także w ekonomii, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień dotyczących demokracji i praw człowieka”.