Jerzy Hausner w swoim ruchu Open Eyes Economy, w licznych wykładach i publikacjach często podkreśla potrzebę przejścia od ekonomii chciwości do ekonomii wartości. Stawia pytanie, czy naszą przyszłość zbudujemy na taniej pracy, czy raczej na kapitale społecznym, przedsiębiorczości i innowacyjności.
W dzisiejszym świecie dynamicznie zmieniające się podejścia do przywództwa i zarządzania odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości organizacji. Ewolucja od koncepcji ‚jednorożca’, charakteryzującej się indywidualizmem, ryzykiem, dynamicznym wzrostem i krótkoterminowymi zyskami, do podejścia ‚zebry’, które promuje współpracę, zaufanie i długoterminową stabilność, stanowi fundament nowoczesnych praktyk przywódczych. Pytanie, które sobie stawiamy, to: jak, działając w ramach zrównoważonego rozwoju i próbując rozwiązać konkretne problemy społeczne, pozostać firmą, która generuje zyski? Czy to jest w ogóle możliwe?
W kontekście zmian myślenia o ekonomii szczególnie istotne staje się zrozumienie, jak te ewoluujące strategie wpływają na funkcjonowanie firm i ich zdolność do adaptacji w nieustannie zmieniającym się otoczeniu rynkowym. Definiowanie mierników wpływu społecznego i środowiskowego oraz dzielenie się wynikami tych działań z klientami, partnerami i społeczeństwem staje się kluczowe dla utrzymania transparentności i budowania zaufania. Te działania nie tylko poprawiają wizerunek firmy, ale także pomagają w podejmowaniu decyzji zgodnych z wartościami zrównoważonego rozwoju.
Dotychczasowe doświadczenia XXI wieku dotyczące działania rynku kapitałowego nie napawają specjalnym optymizmem. Z jednej strony ekonomiści od dawna biją na alarm. Przykładem może być Ekonomia obwarzanka autorstwa Kate Raworth, czyli innowacyjna koncepcja ekonomiczna, która proponuje radykalną zmianę w sposobie myślenia o gospodarce. Kluczowym elementem tej teorii jest przekształcenie tradycyjnego modelu wzrostu gospodarczego w model bardziej zrównoważony i sprawiedliwy. Raworth argumentuje, że gospodarka powinna funkcjonować w ramach dwóch granic: ekologicznych i społecznych. Granice ekologiczne określają maksymalne obciążenie, jakie Ziemia może wytrzymać bez negatywnych skutków dla środowiska, takich jak zmiana klimatu czy utrata bioróżnorodności. Z drugiej strony, granice społeczne określają minimalny poziom dobrobytu, który powinien być zapewniony każdemu człowiekowi, obejmując kwestie takie jak zdrowie, edukacja, równość płci i sprawiedliwość.
Raworth podkreśla, że obecny model ekonomiczny, nastawiony na ciągły wzrost PKB, nie uwzględnia ograniczeń ekologicznych naszej planety ani potrzeb społecznych. Proponuje zatem przejście od gospodarki linearnej do modelu obiegu zamkniętego, gdzie materiały i zasoby są używane w sposób bardziej efektywny i zrównoważony.
Podejście to jest istotne w obliczu aktualnych wyzwań, takich jak zmiana klimatu, nierówności społeczne czy zasoby naturalne, kurczące się w alarmującym tempie. Konieczność znalezienia równowagi między potrzebami ludzkości a zdolnością Ziemi do regeneracji jest kluczowa dla przetrwania naszego gatunku i ochrony planety dla przyszłych pokoleń. Ekonomia obwarzanka oferuje ramy, które mogą pomóc w osiągnięciu tego celu, zachęcając do tworzenia bardziej zrównoważonych, sprawiedliwych i długoterminowych strategii gospodarczych.
Profesor Jerzy Hausner w swoim ruchu Open Eyes Economy, w licznych wykładach i publikacjach często podkreśla potrzebę przejścia od ekonomii chciwości do ekonomii wartości. Stawia pytanie, czy naszą przyszłość zbudujemy na taniej pracy, czy raczej na kapitale społecznym, przedsiębiorczości i innowacyjności. Ta refleksja doskonale wpisuje się w dyskusję o grze rynkowej, gdzie oportunistyczna gra koncentruje się na maksymalizacji zysków, często kosztem etyki i trwałego rozwoju, podczas gdy relacyjna gra rynkowa podkreśla znaczenie długoterminowych relacji, zaufania i współpracy.
Tyle teoria. Dlaczego jednak rynek tego „nie kupuje”? Dla zapobieżenia makroekonomicznym zagrożeniom zmiana musiałaby nastąpić na poziomie mikro, czyli w firmach. Obecne działania rynku kapitałowego wskazują, że postawy i zachowania menedżerów pozostały niezmienione.
Przykładem może być Goldman Sachs. Bank, założony w 1869 roku, doświadczył kapitałowych i reputacyjnych trudności w latach Wielkiego Kryzysu. Odbudowa pozycji była możliwa dzięki prezesowi Sidneyowi J. Weinbergowi, który sformułował i wdrożył takie zasady działalności banku, jak priorytet interesu klienta, integralność i uczciwość oraz dążenie do doskonałości i profesjonalizmu. W XXI wieku polityka banku uległa jednak radykalnej zmianie – nastąpiło odejście od zasad etycznych na rzecz oportunistycznej działalności. Greg Smith, były dyrektor banku, w artykule w „The New York Times” z 2012 roku opisał kulturę organizacji jako pozbawioną moralności, gdzie interes klientów był marginalizowany, a firma skupiała się wyłącznie na własnych zyskach. Smith opowiadał o zebraniach, na których nie poświęcano uwagi klientom, a jedynie ich „oskubywaniu”. Mimo że Goldman Sachs uniknął bankructwa, ekonomicznie i moralnie znalazł się w kryzysie, stając się symbolem „zbyt dużego, by upaść”. Dzięki rządowej ochronie bank przetrwał kryzys, a w kolejnych latach zaczął zarabiać na problemach innych banków i kryzysie sektora finansowego. W rezultacie, bank uniknął odpowiedzialności, a koszty ponieśli inni. Lekcja nie została odrobiona.
Mimo globalnych kryzysów finansowych nie wyeliminowano więc w działalności banków ani pokusy nadużycia, ani wewnętrznego konfliktu interesów. Tymczasem obecnie, gdy stajemy przed wyzwaniami związanymi ze zmianami klimatycznymi, ubóstwem i nierównościami, relacyjna gra rynkowa wydaje się być bardziej adekwatna. Promuje ona zrównoważony rozwój i odpowiedzialność społeczną, które są niezbędne dla osiągnięcia długoterminowego dobrobytu ludzkości i planety. Oportunistyczne podejście, choć może przynosić krótkoterminowe zyski, często prowadzi do negatywnych skutków społecznych i ekologicznych, które są nie do pogodzenia z dążeniem do zrównoważonego rozwoju.
Koncepcja profesora Hausnera „zebry kontra jednorożce” to metafora służąca do opisania dwóch różnych podejść w świecie biznesu. ‚Jednorożce’ to firmy, które dążą do szybkiego wzrostu i ogromnych zysków, często kosztem stabilności i zrównoważonego rozwoju. ‚Zebry’ zaś można porównać do firm, które stawiają na trwałość, etykę i społeczną odpowiedzialność. Zebrami są te przedsiębiorstwa, które dążą do zrównoważonego wzrostu, są świadome swojego wpływu na społeczeństwo i środowisko. Porównując te dwa podejścia, warto zauważyć, że choć jednorożce mogą osiągać spektakularne krótkoterminowe sukcesy, to zebry charakteryzuje większa stabilność i potencjał na trwały rozwój. W dobie rosnącej świadomości społecznej i ekologicznej, firmy-zebry będą cieszyć się większym zaufaniem i lojalnością klientów.
Oportunistyczna gra rynkowa, zorientowana na krótkoterminowe zyski i skupiona na indywidualnym sukcesie stoi również w opozycji do idei ciągłego wzrostu gospodarczego jako jedynego celu ekonomii. To relacyjna gra rynkowa odzwierciedla idee Raworth, podkreślając potrzebę równowagi między wzrostem gospodarczym a dobrostanem społecznym i ekologicznym. W modelu Obwarzanka ludzki niedostatek oraz ekologiczne skutki nadmiernego wykorzystywania zasobów stają się centralnymi punktami analizy ekonomicznej. W relacyjnej grze rynkowej długoterminowe relacje, zaufanie i współpraca są kluczowe, podobnie jak równowaga między ludzkimi potrzebami a zdrowiem planety.
Skupienie się wyłącznie na wynikach i bilansach nie jest postawą odpowiedzialną. Wizja dzielenia się, a nie jedynie zdobywania, odzwierciedla głębsze zrozumienie odpowiedzialności społecznej i ekologicznej. Przywództwo relacyjne, w przeciwieństwie do transakcyjnego (tzw. poganiacze sprzedawców), dodaje znaczeń, opowiada historię organizacji i tworzy jej narrację. To nie jest rola typowego menedżera, lecz lidera, który uruchamia proces wspólnego ustalania społecznych celów i mobilizuje społeczną energię do ich realizacji. Przywódca relacyjny łączy różnorodność i autonomię, a jego celem jest współdziałanie, a nie jednolitość i kontrola. To podejście zmienia tradycyjne rozumienie przywództwa w biznesie, podkreślając znaczenie współpracy, integracji i zrównoważonego rozwoju. W świecie biznesu, gdzie konkurencja jest zacięta, a technologie zmieniają się z dnia na dzień, sukces firmy coraz częściej zależy od jej zdolności do budowania solidnych relacji z pracownikami. Kluczowe znaczenie ma tu porozumienie z pracownikami, które jest nie tylko oznaką dobrego zarządzania, ale także podstawą do budowania trwałych i efektywnych relacji wewnątrz organizacji.
Porozumienie z pracownikami to więcej niż umowy i regulaminy. To zrozumienie potrzeb, ambicji i oczekiwań pracowników oraz dostosowanie do nich strategii zarządzania. Pracownicy nie są tylko wykonawcami zadań – to ludzie z indywidualnymi potrzebami, co wymaga od liderów wysokiej empatii i umiejętności słuchania. Relacje z pracownikami to ciągły proces wymagający czasu i zaangażowania, a kluczem do ich sukcesu jest budowanie zaufania. Zaufanie w firmie rodzi się z konsekwencji, uczciwości i transparentności działań osób zarządzających. Gdy pracownicy czują się szanowani i doceniani, naturalnie stają się bardziej zaangażowani i produktywni. Nieodłącznym elementem budowania tych relacji jest skuteczna komunikacja, oparta nie tylko na przekazywaniu informacji, ale przede wszystkim na aktywnym słuchaniu.
Inwestowanie w rozwój pracowników jest kluczowe. Szkolenia, kursy, możliwości awansu czy coaching to nie tylko wsparcie dla pracowników, ale także inwestycja w przyszłość firmy. Pokazuje to pracownikom, że są oni cennym zasobem, który przedsiębiorstwo chce rozwijać i utrzymać. Równie ważne jest docenianie i uznawanie zasług pracowników. Proste podziękowania, pochwały czy nagrody mają ogromne znaczenie dla morale zespołu. Zachowanie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym pracowników jest niezbędne dla zdrowej kultury pracy. Firma, która szanuje granice prywatności i czas wolny pracowników, zyskuje ich większą lojalność i motywację. Dwukierunkowy feedback, pozwalający pracownikom na wyrażanie opinii na temat firmy i jej zarządzania, jest kolejnym kluczowym elementem budowania silnych relacji.
Podsumowując, budowanie relacji z pracownikami to strategiczna inwestycja w przyszłość firmy. Firmy, które efektywnie tworzą porozumienia z pracownikami, cieszą się większym zaangażowaniem, lojalnością i produktywnością swoich zespołów. W dzisiejszym dynamicznym świecie biznesu, zdolność do budowania solidnych relacji wewnętrznych może być decydującym czynnikiem sukcesu. Dzisiaj MY wygrywa z JA, a stado ‚zebr’ poradzi sobie w dłuższej perspektywie lepiej niż mityczny ‚jednorożec’, który przecież tak naprawdę istnieje tylko w naszej wyobraźni.