Wczoraj w samych centrum mojego miasta, Łodzi, byłam światkiem bardzo ciekawego zdarzenia. Tuż obok Stacji Jednorożców, tam gdzie zaczyna się deptak, po jednej stronie Piotrkowskiej, za kordonem ochroniarzy, stanęła grupa proliferów. Za plecami rozpostarli gigantyczne płachty z wydrukowanymi w ogromnym powiększeniu zakrwawionymi płodami. Nad jednym ze zdjęć znajdowała się informacja, że z płodów uzyskanych z zabiegów aborcyjnych produkowane są szczepionki przeciw COVID. Z drugiej strony ulicy ustawiła się grupka z megafonem. Ktoś powiewał tęczową flagą, był także transparent wykonany z kartonu, jednak jego treści nieudało mi się odczytać. Między obiema grupami dochodziło do ciągłej interakcji słownej. Tymczasem ja przechodząc obok nich zwróciłam uwagę, że zarówno w jednej jak i drugiej grupie praktycznie nie było kobiet. Dialog – dosłownie ponad moją głową – prowadzili mężczyźni.
„[…] sądzę, że przyszła, pora, aby opowiedzieć, jak z mojej perspektywy wyglądało dorastanie w społeczeństwie, którego wielu członków wolałoby, aby takie osoby jak ja były martwe lub nieme.”[1] Zdanie, które dzień wcześniej przeczytałam w zbiorze esejów „Wspomnienie z nieistnienia” Rebecci Solnit, w tamtej chwili wróciło do mnie ze zdwojoną mocą. Solnit użyła tego sformułowania analizując system, w którym kobiety żyją w ciągłym strachu przed gwałtem oraz morderstwem. Ciągłe zagrożenie w jakim dorastamy powoduje, że – jak celnie zauważa Solnit – „ Nawet jeśli cię nie zabito, to zabito coś w tobie – twoje poczucie wolności, równości, wiary w siebie.”[2]
Przez tysiąclecia człowiek stosował siłę do uprzedmiotowiania słabszych – kobiet, dzieci, zwierząt i szeroko pojętej przyrody. W ten sposób w większości kultur na Ziemi utrwalił się system oparty na otwartej przemocy tak wobec „swoich” jak i „obcych” z czasem nazwany patriarchatem. Świadoma rezygnacja ze starego jak świat schematu, jest dziś największym wyzwaniem jakie stoi przed ludzkością. Bez tego przewrotu po prostu nie przetrwamy.
Dlatego nie ma dziś ważniejszego hasła niż „Zielona niepodległość” – temat przewodni tegorocznych Igrzysk Wolności, które odbędą się w dniach 14-16 października w Łodzi. Aby przetrwać mogli wszyscy, swoją „niepodległość” muszą odzyskać ofiary tego systemu, które w swojej masie tworzą podstawę tej piramidy. Kobiety, dzieci, osoby niepełnosprawne, ludzie uznani za nienormatywnych, obcych, zwierzęta hodowlane, złoża kopalniane i wreszcie dzika przyroda, którą bezmyślnie eksploatujemy, nie bacząc, że jej koniec oznacza naszą eksterminację. Niepodległość czyli upodmiotowienie, odzyskanie prawa do własnego ciała i głosu – tego trzeba nam wszystkim i jest to jedyna droga do naszego przetrwania na planecie, która musi pozostać zielona, aby się to udało.
[1] Rebecca Solnit, Wspomnienia z nieistnienia, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2022, s. 52.
[2] Tamże, s. 53.
Autor zdjęcia: Johann Walter Bantz
Fundacja Liberte! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi, 14–16.10.2022. Partnerem strategicznym wydarzenia jest Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji już wkrótce na: www.igrzyskawolnosci.pl
