Republikańska koncepcja społeczeństwa obywatelskiego wywodzi się ze starożytnej Grecji i Rzymu, gdzie istniały subsydiarne wobec siebie pojęcia koinonia politike (wspólnota polityczna) ukute przez Arystotelesa i societas civilis używane przez Cycerona[1]. Obie były odpowiednikami współczesnego civil society, a oznaczały zaangażowanie obywatela w życie państwa, gdyż tylko ta droga, według starożytnych, dawała poczucie spełnienia oraz była ważnym elementem spajającym społeczeństwo. Zgodnie z tą myślą nie ma podziału na wolność prywatną i polityczną. Istnieje tylko ta druga i to w niej zawarta jest cała symbolika szczęścia (eudaimonia). Społeczeństwo obywatelskie, czy raczej wspólnota obywatelska, opiera się na zaangażowaniu wolnych jednostek w sprawy państwa. Związane jest to z tym, iż każdy obywatel zgodnie z wewnętrznymi potrzebami, neutralizując partykularne popędy, dąży do osiągnięcia celów nadrzędnych, czyli budowania ładu politycznego, sprawiedliwości oraz prawa. Idąc dalej, człowiek (politicon zoon – zwierze polityczne) może być postrzegany za istotę ludzką, myślącą i wolną tylko w ramach jakiejś zbiorowości instytucjonalno – etycznej[2]. Warto też uwzględnić wartość wolności i obywatelskości, które w przeciwieństwie do czasów obecnych łączyła kolejno: wolność „do” – czyli pozytywna do działania we wspólnocie oraz status obywatela – obowiązek
i odpowiedzialność wobec ojczyzny. Twórcy tej koncepcji nie znali jeszcze pojęcia wolności negatywnej „od”, utożsamiając ją z państwem. Każdy aktywnie działający na rzecz państwa był wolnym obywatelem, a tym samym mógł osiągnąć szczęście (fortuna) oraz męstwo i cnotę (virtus). Płynie z tego wniosek, iż prawodawcami mogli być tylko ludzie odpowiedzialni, wolni, rozumni i sprawiedliwi, bo tylko tacy mogą stworzyć dobre prawo, którego według Cycerona jest najważniejszym spoiwem społecznym (juris societas)[3]. Warto przywołać tu opinię Arystotelesa i Machiavellego, którzy twierdzili, iż tylko od postawy obywateli, ich cnót (szczególnie istotna jest cnota obywatelska – arete politike) i charakteru może zależeć przyszłość państwa[4]. Powyższa koncepcja społeczeństwa obywatelskiego stoi w opozycji do współczesnych definicji tego pojęcia. Ściśle zespolona z państwem i racją stanu, artykułowana jako wyraz cnót, staje się symbiozą prawa i etyki. Jak w dalszej części przedstawię, współczesne postrzeganie pojęcia civil society bardzo oddaliło się od wizji republikańskiej.
Do republikańskiej koncepcji społeczeństwa obywatelskiego należy dodać również dorobek włoskich myślicieli. Uzupełnili oni arystotelesowski kanon o dwa ważne warunki: niezależność majątkowa oraz powiązanie interesów z lokalną wspólnotą[5]. Miało być to gwarantem poświęcenia dla ojczyzny oraz zabezpieczeniem przed działaniem na niekorzyść grupy. Zgodnie z tą myślą powstał termin vita activa civilis – aktywne życie społeczne, pożądane przez włoskich myślicieli stojące w opozycji do życia kontemplacyjnego – vita contemplativa. Bruni, czy Vergerio uważali, że tylko aktywnie można kultywować cnoty obywatelskie – kanon republikańskiej koncepcji społeczeństwa obywatelskiego[6].
Klasyczna koncepcja civil society zawiera również wiele innych rozwiązań, które umożliwiają szersze spojrzenie na tą kwestię. Jean Bodin, autor Sześciu ksiąg o Rzeczpospolitej z roku 1567, nawiązując do Cycerona (res publica), określił państwo jako rzecz wspólną, nazywając je Rzeczpospolita. Miała ona być sposobem rządzenia zgodnie z prawem, poprzez podstawową jednostkę społeczną, czyli rodzinę. Ponadto, podkreślił on znaczenie wszelkich wspólnot społecznych, grup, korporacji, które sprawiają, iż władza jest akceptowana i praworządna[7]. Inny myśliciel o nazwisku Harrington stwierdził, iż fundamentem państwa jest spójne, zbilansowane pod kontem własnościowym, wynikające z ordynacji wyborczej prawo, które będzie równoważyć i stymulować rozwój państwa oraz wzmacniać jego fundamenty. Ma być ono także oparte w pierwszej kolejności na rozumie, a nie woli zbiorowości.
Odpowiedzialności i świadomość, to wyznaczniki obywatelskości typu klasycznego. Z tego obrazu wynika, iż nie jest to cecha przypisana ludziom, ale rzecz nabyta, tylko dla wybranych. Kłóci się to ze współczesną liberalną wizją powszechności praw jednostek, chociaż staje się coraz bardziej popularna wśród osób, które ubolewają nad jakością klasy politycznej, czy mała frekwencją podczas polskich elekcji.
[1] Uważa się za twórców tej koncepcji Arystotelesa i stoików, Q Skinner, The Foundations of Modern Political Thought, Cambridge 1978, vol. I, za: Ibidem, s. 18.
[2] Człowiek jest wolną jednostką tylko w kontekście państwa i w relacji z nim. Prawo podejmowania decyzji było najwyższym honorem.
[3] Cyceron, O państwie o prawach, Kęty 1999, s. 30.
[4] Ibidem, s. 54.
[5] D. Pietrzyk – Reeves, Esej „Społeczeństwo Obywatelskie…”, Filozoficzne Źródła Idei Społeczeństwa Obywatelskiego, Http://Www.Pozytek.Gov.Pl/Esej,Spoleczenstwo,Obywatelskie,805.Html, data pobrania 2.07.2014.
[6] Q. Skinner, Political Philosophy, [w:] Q. Skinner, C. Smith, The Cambridge History of Renaissance Philosophy, Cambridge 1998, s. 419 – 423, za: Pietrzyk – Reeves D., Idea … , s. 37.
[7]Zob.: J. Bodin, Sześć ksiąg o Rzeczpospolitej, Warszawa 1958, s. 11 – 16.