Polityczna biografia ministra obrony Austrii z lat 80. XX wieku, Friedhelma Frischenschlagera i pojawiające się w niej perypetie są w pewnym sensie emblematyczne dla nietypowych uwikłań i losów politycznego ruchu liberałów w poprzednim stuleciu w tym kraju. Z punktu widzenia wielu zwolenników liberalizmu z innych państw dzieje te mogą wywoływać pewne zdumienie. Dlatego opowieść o Frischenschlagerze warto poprzedzić krótkim nakreśleniem historii i położenia austriackich liberałów w okresie przed nim.
Gdy zalążki liberalnej aktywności politycznej zaczęły się krystalizować w latach 60. akurat w ramach tzw. trzeciego obozu, to miało to wiele wspólnego z dziejami upadku kilku wielkich stronnictw liberalnych na przełomie XIX i XX w. w ówczesnych Austro-Węgrzech. Frakcje te, mające charakter luźnych stowarzyszeń politycznych, wraz kolejnymi zmianami pokoleniowymi, coraz mocniej przechylały się w kierunku niemieckiego kulturowego nacjonalizmu, czego podglebiem było funkcjonowanie w realiach państwa wieloetnicznego, w którym – jak ogólnie przyjmowano – mniejszościowe nacje wykazywały opór wobec progresywnych i demokratycznych idei liberalizmu tamtych dekad. Owa frustracja napędzała własny, niemiecki nacjonalizm etnicznej większości aż do etapu zatracenia wątków liberalnych i wykształcenia się z tego ruchu partii czysto nacjonalistycznych, które następnie, po I wojnie światowej, ochoczo wikłały się w nazizm.
Po II wojnie na austriackiej scenie politycznej pozostały zatem dwa uprawnione środowiska partyjne: chadeckie i socjaldemokratyczne. W obu niewiele było miejsca na idee liberalne, więc gdy te 20 lat później zaczęły ponownie rozkwitać w intelektualnym życiu Austrii, ich stronnicy znaleźli się w „trzecim obozie”, wraz z nieciekawymi postaciami nierozliczonych za swoje dokonania dawnych oficjeli III Rzeszy.
Frischenschlager urodził się w 1940 r. w Salzburgu i realia życia rodzinnego dyktowały, że będzie wzrastał, chłonąc postawy typowe dla „trzeciego obozu”. Jego rodzina była mieszczańska, protestancka i aktywnie antykomunistyczna, co oznaczało dystans i do chadeków, i do socjaldemokratów. Ojciec dodatkowo był członkiem NSDAP, który związał się z partią z przyczyn zawodowo-oportunistycznych. W efekcie Frischenschlager poczuwał się do przynależności do „trzeciego obozu”, nie posiadając jednak inklinacji skrajnie prawicowych czy nawet nacjonalistycznych. Dla niego punktem odniesienia był raczej narodowy liberalizm, który do 1914 r. był wpływowym nurtem na całym niemieckojęzycznym kawałku Europy.
W latach 1963-69 Frischenschlager studiował prawo na Uniwersytecie Wiedeńskim, a studia doktoranckie i doktorat zrobił bezpośrednio po magisterce, zatem w 1969 r. był już doktorem prawa. Właśnie w okresie studenckim postanowił także zaangażować się politycznie. Został wiceprzewodniczącym Centralnego Komitetu Austriackich Studentów. Ale przede wszystkim w 1971 r. zdecydował się współzakładać „Atterseekreis”. Było to forum debat, kontaktów i wzajemnego wspierania się dla liberałów. Struktura pozioma dla działaczy partii „trzeciego obozu”, czyli Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ), którzy pragnęli stworzyć przeciwwagę dla jej nacjonalistycznego skrzydła, a w perspektywie kilku lat przejąć kontrolę nad FPÖ.
Uzbrojony w takie kontakty Frischenschlager rozpoczął karierę polityczną w salzburskim samorządzie, równocześnie nie rezygnując z pracy naukowej jako wykładowca prawa na uniwersytecie w rodzinnym mieście. Wkrótce przebił się do kierowniczych struktur FPÖ, a w 1977 r. został po raz pierwszy posłem do austriackiej Rady Narodowej. W tym czasie skrzydło liberalne nabierało rozpędu – w 1979 r. doprowadziło do przyjęcia FPÖ do międzynarodówki liberalnej, a w roku kolejnym na partyjnym kongresie zdobyło większość i doprowadziło do zwycięskiej konfrontacji z nacjonalistami, przejmując wszystkie kluczowe stanowiska partyjne. Pierwsza połowa lat 80. miała przynieść ideowe przemodelowanie ugrupowania i przekształcenie jej w byt na wzór zachodnioniemieckiej FDP, ze szczególnie uwypuklonym programem gospodarczego liberalizmu.
„Nowa” FPÖ okazała się atrakcyjnym partnerem koalicyjnym dla socjaldemokratów. Po wyborach 1983 r. weszła więc w skład koalicji rządowej kanclerza Sinnowatza. Jej lider Norbert Steger został wicekanclerzem, zaś Frischenschlager ministrem obrony. Jednak projekt liberalnej FPÖ miał okazać się krótkotrwały i skazany na niepowodzenie.
Przede wszystkim nowa, liberalna FPÖ nie podobała się wyborcom „trzeciego obozu”. Struktury partii wykonały ewolucję, ale jej elektorat nie. Wynik wyborczy z 1983 r. (ledwie 5%) był najsłabszym w dziejach FPÖ. W efekcie już na kongresie 1986 r. kolejne starcie wygrali nacjonaliści pod wodzą niesławnego Jörga Haidera, który poprowadził partię ponownie ku wyższym wynikom wyborczym. Socjaldemokraci jednak natychmiast wypowiedzieli umowę koalicyjną, a znaczna część liderów „Atterseekreisu” odeszła z polityki do biznesu. Liberalna „poziomka” przestała istnieć.
Kilku liberałów jeszcze chciało walczyć o partię. Wśród nich Frischenschlager, który nawet objął stanowisko szefa klubu FPÖ w parlamencie. W końcu jednak, w 1993 r., razem z grupą liberałów ostatecznie zerwał z FPÖ i założył Liberalne Forum (LiF). Rozłamowcy jako powody swojej decyzji podali nieprzezwyciężalne różnice co do „polityki europejskiej (liberałowie poparli akcesję Austrii do Unii), ochrony praw mniejszości społecznych, integracji imigrantów i ogólnego stylu prowadzenia działalności politycznej”. Zwłaszcza ostatnia uwaga była precyzyjną oceną pracy Haidera na czele FPÖ.
LiF nie było jednak w stanie pokonać progu wyborczego. Frischenschlager angażował się w politykę proeuropejską – po epizodzie w Parlamencie Europejskim był m.in. szefem austriackiej sekcji Unii Europejskich Federalistów, angażował się w procesy pogłębiania integracji europejskiej, a także w działania pokojowe na Bałkanach, w tym w państwotwórcze w Kosowie.
Gdy jednak udziela wywiadów o swojej politycznej karierze, to paru rzeczy żałuje. Niekiedy bowiem i z tego zadeklarowanego liberała wyzierała ciemna strona „trzeciego obozu”. Niektóre wypowiedzi młodego Frischenschlagera bywały kontrowersyjne, ale najbardziej kontrowersyjna rzecz przydarzyła się mu, gdy był ministrem. W 1985 r. Włosi zdecydowali się zwolnić z odbywania reszty kary 70-letniego wtedy zbrodniarza wojennego Waltera Redera i wydalić go do Austrii, której był obywatelem. Austria bardzo późno, dużo później niż zachodnie Niemcy, weszła na ścieżkę rozliczeń ze swoją brunatną przeszłością. Pod fałszywym mitem „pierwszej ofiary Hitlera” ukrywało się wielu, którzy do „minionych czasów” żywili wiele sentymentu. Reder, autor masakry w miasteczku Marzabotto w 1944 r., odpowiedzialny za egzekucję niemal 3000 włoskich cywili, często pojawiał się w austriackiej debacie i o jego uwolnienie apelowali politycy różnych partii. Gdy jednak w końcu Reder dotarł na granicę austriacką został tam „przejęty” przez ministra obrony Frischenschlagera, który na powitanie podał mu rękę. Wywołało to wielki skandal, gdyż gest zinterpretowano jako wyraz uznania Republiki dla Redera. Frischenschlager w kolejnych latach wielokrotnie przepraszał za ten błąd, broniąc się, że było to zwykłe powitanie między dwoma osobami, bez politycznej treści.
Gest, który przeszedł do historii jako „afera Frischenschlagera i Redera”, dał w Austrii impuls do rozliczeń z nazistowską przeszłością. W tym sensie był przydatny. Frischenschlager musiał jednak uznać, że – jak sam powiedział – „z mojego politycznego życia w pamięci zostanie afera Redera”.