2 września 2023 ulicami Warszawy przejdzie Marsz Wyzwolenia Zwierząt. Bartosz Witański, koordynator Anonymous for the Voiceless Polska mówi, że jego tegorocznym hasłem w kontekście czekających nas wyborów parlamentarnych, samorządowych i europejskich, powinno być: “Chcesz praw dla zwierząt? Głosuj na weganki i wegan.”
Pojawia się pytanie, czy weganki i weganie znajdą się na listach wyborczych. Chociaż wybór Erica Adamsa na burmistrza Nowego Jorku spowodował zmianę w sposobie myślenia o żywności i zapoczątkował debatę o zdrowotnych, klimatycznych i środowiskowych konsekwencjach eksploatacji zwierząt w USA. To w Polsce jak na razie głośno i bez kompromisów mówi o zakończeniu ery zjadania i wykorzystywaniu zwierząt pozaludzkich jedynie Sylwia Spurek.
W swoim raporcie Białej Księdze Sektora Hodowlanego “Smród, krew i łzy” obnaża obecny system: “Dlaczego rolnictwo miałoby szukać innowacji i alternatyw? Polityka broni status quo, stoi na straży modelu, w którym zwierzęta można bez ograniczeń, bezkarnie, zgodnie z prawem eksploatować i traktować jak współczesnych niewolników i niewolnice.”
Sama, będąc jedną z kilku wegan i weganek w Parlamencie Europejskim upomina się o zwierzęta we wszystkich swoich działaniach i wspiera Marsz Wyzwolenia Zwierząt. Pozostali politycy i polityczki odkładają temat zwierząt na dalekie “później”, podobnie jak robili i nadal to robią w przypadku praw kobiet czy praw osób LGBTQI+.
Wszyscy słyszymy powtarzane jak mantra: “czy nie ma pilniejszych spraw?”. Politycy, media, liderzy opinii udają, że nie rozumieją, że budowanie przyszłości jest jak dbanie o zdrowie – nie da się leczyć jednego czy wybranych objawów, bez całościowej, rzetelnej diagnozy i zajęcia się wszystkimi kwestiami, bo odkładanie na potem nowotworu i leczenie jedynie złamanej nogi może się skończyć fatalnie.
Michał Iwanio (aktywista) mówi, że współorganizuje Marsz Wyzwolenia Zwierząt, bo pragnie świata bez przemocy. „Eksploatacja zwierząt, których nie widzimy codziennie, bo sektor hodowlany, sektor mody czy farmaceutyczny skrzętnie ukrywają przed nami co kryje się pod kolorowymi opakowaniami, ile zwierząt zostało zabitych, cierpiało, aby “wyprodukować” ser, masło, jajka czy mięso, ma swoje konsekwencje. W rezultacie fast animal farming i faster animal exploitation, kryzys klimatyczny, zdrowotny, antybiotykooporność, pandemie stały się naszą rzeczywistością, ale o trudnej prawdzie o zwierzętach tzw. hodowlanych nikt mówić nie chce. Zamach na prawo do kotleta schabowego jest tylko hasłem, za którym kryje się polityczny strach o % w wyborach. Zamach na prawo do kotleta schabowego to najlepsze co może nam się przydarzyć – droga do odbudowywania zdrowia publicznego, bioróżnorodności i tworzenia systemu żywności, który zapewni zdrową żywność dla wszystkich”.
Anna Złocka, współzałożycielka Polski dla Zwierząt, wspomina jak doszło do powstania idei marszu: “Kilka lat temu spotkaliśmy się z grupą niezrzeszonych, by zwrócić uwagę na sytuację zwierząt, nie tylko tych, którymi się opiekujemy, ale także hodowlanych. Tak zorganizowaliśmy marsz w proteście przeciwko torturowaniu psów w Yulin. Ale mamy przecież własne Yulin – to hodowle, szkodzące klimatowi i ludziom, a przede wszystkim powodujące cierpienie niewinnych istot. Tak zrodził się Marsz Wyzwolenia Zwierząt. Dla Nich, dla klimatu, dla przyszłych pokoleń.”
Zdaniem Złockiej hodowla zwierząt to obok sektora paliw kopalnych jedna z największych sił napędowych kryzysu klimatycznego. Naukowcy alarmują od dawna, że nie uda się uratować dzikiej przyrody, zasobów wodnych, bioróżnorodności bez radykalnego ograniczenia działań sektora hodowlanego. Dr Peter Carter (IPCC) alarmuje, że “globalna weganizacja jest imperatywem przetrwania ludzkości”. Tymczasem z ostatnich badań Sentient Media i Faunalytics wynika, że media nie chcą pisać i mówić o rolnictwie zwierzęcym i sektorze hodowlanym! Bardzo niewiele artykułów w ogóle wskazuje system żywności jako jednego z winnych katastrofie klimatycznej. Czy istnieje w takim razie medialny ruch dla lobby sektora hodowlanego czy po prostu strach przed utratą reklamodawców paraliżuje redakcje?
Joanna Krakowiecka organizuje Marsz, ponieważ sprzeciwia się niewoleniu i prześladowaniu kogokolwiek ze względu na jego biologiczną przynależność do gatunków innych niż człowiek. „Mocno wierzę w to, że przyszłość jest wolna od okrucieństwa i jest wegańska! Jestem przekonana, że obecny wiek jest ostatnim, w którym dyskryminacja gatunkowa jest akceptowana przez większość. Przeszłość jest dowodem na to, że świat się zmienia, a wielowiekowe niesprawiedliwości stają się ciemnymi kartami historii, o których ze wstydem wspominają następne pokolenia. Chcę być wśród ludzi, którzy mają odwagę i determinację do tego, żeby walczyć o lepszy świat.”
Nie ma spraw ważnych i ważniejszych kiedy walczymy o sprawiedliwość. Sprawiedliwa transformacja oznacza czas na zdjęcie zwierząt z talerza i przyznanie się do błędu. System oparty na cierpieniu najsłabszych z założenia jest wadliwy i krzywdzący. Idąc w Marszu idziemy dla zwierząt – wielkich nieobecnych w debacie publicznej i kampaniach politycznych (chyba, że w postaci kiełbasy na wyborczych grillach). Idziemy też dla siebie i dla naszej wspólnej przyszłości. Bez naprawy systemu żywności nie uda się zapewnić odporności na zmiany klimatu, zadbać o zdrowie publiczne, zająć się rozwojem obszarów wiejskich a nie rozwojem ferm przemysłowych, transparentnie wydawać środków publicznych…
Chcemy, żeby poszli z nami wszyscy – politycy, aktywiści klimatyczni, osoby LGBTQI+, osoby z niepełnosprawnościami, osoby wykluczane i znające realia pozostawania na marginesie debaty w myśl zasady “są sprawy ważniejsze”. Zapraszamy wszystkich i wszystkie, bo ta debata o zabijanych dla jogurtu, serka, kawałka szynki miliardów zwierząt wciąż jest przed nami. Ale nawet jeśli zwierzęta będziemy oglądać tylko w reklamach i kreskówkach sektor hodowlany będzie się rozwijać, a z jego rozwojem konsekwencje jego działania będą dotykać coraz więcej osób. Dlatego już dzisiaj, w imię prawa do życia w czystym środowisku, prawa do pełnej informacji konsumenckiej, w imię praw osób mieszkających na obszarach wiejskich, praw kobiet zagrożonych ubóstwem żywieniowym – chodźcie z nami. Dla wszystkich zwierząt, dla nas, dla planety. Go vegan & stay vegan.
Autor zdjęcia: Chuko Cribb
—
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności 2023 „Punkt zwrotny”! 15-17.09.2023, EC1 w Łodzi. Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji na: https://igrzyskawolnosci.pl/
