Nie trzeba być jasnowidzem, aby wiedzieć w jakich okresach roku najszybciej szerzą się choroby i przeziębienia. O ile łatwiej byłoby funkcjonować nam wszystkim, planować działalność firm i całe życie społeczno-gospodarcze, gdyby rząd przestał udawać, że lockdown wyleczy nas z pandemii.
Wielki chaos informacyjny związany z pandemią oraz trudna sytuacja służby zdrowia sprawiają, że zdecydowanie warto spróbować uporządkować fakty i raz jeszcze racjonalnie przemyśleć strategie walki z pandemią (lub w przypadku Polski ich zupełny brak).
1. Czym jest Covid?
Covid–19 to realna, groźna choroba, niezwykle zaraźliwa i rozprzestrzeniająca się bardzo szybko. To nie jest wyimaginowane niebezpieczeństwo. Model funkcjonowania wirusa sprawia, że prawdopodobnie stanie się smutną częścią naszego życia na stałe. Choroba Covid–19 ma stosunkowo niską śmiertelność, ale skala i szybkość szerzenia się choroby sprawia, że jej śmiertelne żniwo jest wysokie i niezwykle bolesne. Covid–19 jest chorobą podobną do grypy, na którą jednak nasza populacja nie ma odporności, jest chorobą nową, która jest szczególnie groźna dla osób w podeszłym wieku i osłabionych innymi chorobami. Co więcej Covid, przeciążając i blokując służbę zdrowia, przyczynia i będzie się przyczyniał do śmiertelnego żniwa z powodu innych nieleczonych chorób, do zaniechania diagnostyki i monitorowania chorych. Kluczowym wyzwaniem pozostaje przywrócenie możliwości działania służby zdrowia również w zakresie innych schorzeń.
2. Potrzebna elementarna logika
W pierwszej kolejności, w walce z każdym zagrożeniem należy stosować te rozwiązania, które mogą pomóc i przynieść skutek, a kosztują najmniej. Absolutnie logiczne i konieczne jest dbanie o higienę osobistą, mycie rąk oraz noszenie maseczek. Warto w tym punkcie przypomnieć wiosenne wypowiedzi ministra Łukasza Szumowskiego, który powątpiewając w skuteczność maseczek i mając wówczas puste szpitale, równolegle zamknął większość firm w Polsce.
Szczepionka na Covid to wielka nadzieja na poprawę sytuacji. Trzeba jednak podchodzić z rezerwą zarówno do możliwej skuteczności preparatów tworzonych w tak krótkim okresie, które mają wejść do użytku już od nowego roku, jak i do czasu, w którym będą mogły być szeroko zastosowane przy pełnym zaufaniu społecznym. Prawdopodobnie do końca okresu chorobowego 2020 – 2021 szczepionki, które mogłyby zmienić bieg pandemii, nie wejdą do masowego użycia. Nadzieja na sezon 2021 – 2022 jest większa, ale nie może pozostawać jedyną drogą i rozwiązaniem. Szczepionki przeciw grypie są pomocne, ale nigdy nie wyeliminowały tej choroby.
3. Sprawna administracja & nowe technologie
Kluczem do skutecznego działania w warunkach kryzysu jest sprawna administracja, mądre zarządzanie zasobami i wykorzystywanie nowych technologii do optymalizacji działania systemu. Tego wszystkiego w Polsce zupełnie zabrakło. Rząd nie skupił się na stworzeniu centralnego, skutecznego systemu „live” do zarządzania wolnymi, covidowymi łóżkami w szpitalach. Czegoś co wydawałoby się być podstawą podstaw na liście priorytetów i zadań państwa w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Zamiast szybkiego rozbudowania możliwości działania sanepidu, rozbudowania infolinii, stworzenia szybkiego systemu zarządzania i przekazywania danych o zachorowaniach, skupił swoją energię wiosną na działaniach drugorzędnych. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że sanepid w zasadzie przestał spełniać swoją rolę i kompletnie stracił kontrolę nad rozprzestrzenianiem się pandemii. Oczywistą przyczyną jest niewydolność jego administracji, zbyt nieliczny personel, fatalna cyfryzacja itp. Przez cały okres letni rząd nie podjął żadnych skutecznych działań, aby to zmienić.
Jednocześnie na wiosnę spotęgował lockdownem trudny do wyobrażenia kryzys gospodarczy. W jego następstwie uruchomiono ogromny, skomplikowany i kosztowny program ratowania firm, w który zaangażowano tysiące urzędników – rozdając na przykład po 5.000 zł każdej mikro firmie w kraju. Po co? Alokowano zasoby i czas pracy urzędników zdecydowanie nie tam, gdzie trzeba. To byłby błąd w każdej sytuacji, a w obliczu takiego kryzysu – zbrodnia.
4. Lockdown tylko jako chwilowy ratunek
Pierwszą odpowiedzią na pandemię w większości krajów na świecie oraz w Polsce był mniej lub bardziej radykalny lockdown życia społeczno-gospodarczego. Po blisko 9 miesiącach walki z pandemią widać jak na dłoni, że strategia lockdownu nie jest skutecznym środkiem, który może rozwiązać problem pandemii. W zasadzie wszędzie tam, gdzie zastosowano lockdown, pandemia wróciła jesienią ze zdwojoną siłą. Nie istnieje żadne logiczne uzasadnienie, które wskazywałoby, że mogło stać się inaczej. Lockdown to niezwykle kosztowny dla życia gospodarczego, społecznego i dla ludzkiej psychiki sposób na chwilowy oddech dla przeciążonej służby zdrowia, który nie rozwiązuje żadnego problemu, a jedynie przenosi go na bliską przyszłość. Stosowanie go permanentnie po prostu nie jest możliwe.
Zarządzony w Polsce wiosną 2020 lockdown był logiczną aberracją. Zamknięto w zasadzie całą polską gospodarkę na wiele miesięcy, wydając horrendalne kwoty na pomoc przedsiębiorstwom, którym zabroniono działać w sytuacji, w której liczba chorych pacjentów była bardzo niska. Decyzję o wiosennym lockdownie można przyrównać do decyzji generała, który widząc wroga na drugim brzegu rzeki postanawia pokryć rzekę huraganowym ogniem artyleryjskim, aby uniemożliwić przeprawę. Generał zapomniał jednak jakimi dysponuje zasobami. Kiedy ogień przerwano, a amunicji zaczęło brakować (środki na pomoc dla firm), wróg mógł bezkarnie ruszyć na drugi brzeg i wygrać bitwę.
Pierwszym momentem, w którym o lockdownie można było myśleć, była sytuacja z przełomu października i listopada, kiedy służba zdrowia przestała dawać radę i desperacko potrzebowała wsparcia. Wówczas po raz pierwszy należało użyć środków na pomoc dla firm. Polski rząd wcześniej fatalnie alokował zasoby, którymi dysponował.
To, kiedy lockdown na krótki czas może być niezbędny, jest do przewidzenia. Nie trzeba być jasnowidzem, aby wiedzieć w jakich okresach roku najszybciej szerzą się choroby i przeziębienia. O ile łatwiej byłoby funkcjonować nam wszystkim, planować działalność firm i całe życie społeczno-gospodarcze, gdyby rząd przestał udawać, że lockdown wyleczy nas z pandemii, tylko przyznał, że jest to chwilowy ratunek dla służby zdrowia i go zaplanował! Tak, w grudniu 2020 powinniśmy poznać plan lockdownów na rok 2021. Lockdowny powinny być możliwe krótkie, radykalne, w zaplanowanym terminie, do którego przygotują się wszystkie branże gospodarki. Powinny w tym krótkim czasie dotyczyć możliwe wszystkich branż, zamiast wybiórczego karania niektórych z nich, bez oparcia się o jakiekolwiek dane, co czyni dziś rząd. Zamrożenie trwałoby przez trzy tygodnie lub miesiąc, a następnie życie wracałoby do normy zgodnie z umową społeczną. Aż do kolejnego zaplanowanego zamrożenia, ustalonego na podstawie pory roku i prawdopodobnego tempa nawrotu wirusa po poprzednim zamrożeniu. Przewidywalność jest dziś całej gospodarce i wszystkim obywatelom niezwykle potrzebna.
5. Przepustowość i zwiększenie potencjału służby zdrowia
Prognozowana na ten rok dziura budżetowa wzrosła z zera do prawie 110 mld zł. Co więcej, nie jest w tej liczbie uwzględniona tarcza antykryzysowa Polskiego Funduszu Rozwoju o wartości 100 mld zł, która nie stanowi pozycji w budżecie. Czyli razem ta sytuacja kosztowała budżet państwa, czyli nas wszystkich, 210 mld złotych. Niektórzy publicyści, jak Piotr Mączyński na łamach Gazety Wyborczej, dowodzą, że dziura będzie jeszcze większa, sięgając 300 mld zł.
Wiosenny lockdown nie odpowiada za całość tej kwoty, ale za jej znaczącą część. Wydaliśmy majątek i nic nie osiągnęliśmy w walce z wirusem – pandemia się rozkręca. Budżet służby zdrowia na rok 2020 był szacowany na 100 mld złotych. O ile moglibyśmy zwiększyć możliwości służby zdrowia i ratowania życia ludzi, gdybyśmy zamiast finansować przestój firm, zainwestowali te środki w rozszerzenie możliwości leczenia na najbliższe lata? Jakie rząd postawił priorytety? Przepustowość służby zdrowia będzie w kolejnych latach kluczem do ratowania ludzkiego życia, co wiąże się z możliwościami jej finansowania. Należy radykalnie zmienić priorytety finansowego działania państwa.
6. Deklaracja z Great Barrington – jedyna długofalowa droga
Warto przywołać słowa trójki wielkich epidemiologów: dr. Martina Kulldorffa, profesora Harvard University, dr Suntery Gupty, profesorki Oxford University, dr. Jaya Bhattacharya, profesora ze Stanford University z Deklaracji z Great Barrington. Wydaje się, że to jedyna dziś racjonalna droga walki z pandemią: „Jako epidemiolodzy chorób zakaźnych i naukowcy zajmujący się zdrowiem publicznym mamy poważne obawy dotyczące niszczącego wpływu na zdrowie fizyczne i psychiczne dominujących polityk walki z COVID-19, proponując jednocześnie podejście nazwane „Ukierunkowaną Ochroną” („Focused Protection”).
Wywodząc się zarówno z lewicy, jak i prawicy, a ponadto z wszystkich części świata, poświęciliśmy nasze kariery ochronie ludności. Aktualna polityka lockdownu powoduje dewastujące, krótko- i długoterminowe następstwa w dziedzinie zdrowia publicznego. Przykładowe konsekwencje obejmują obniżoną częstotliwość szczepienia dzieci, coraz gorsze skutki chorób układu krążenia, mniej badań przesiewowych w kierunku nowotworów i pogarszające się zdrowie psychiczne, co prowadzi do jeszcze większego wzrostu śmiertelności w najbliższych latach, przy czym największy ciężar będą musieli udźwignąć przedstawiciele klasy pracującej oraz młodszej części społeczeństwa. Trzymanie uczniów poza szkołami to ogromna niesprawiedliwość.
Utrzymywanie wspomnianych środków do czasu wynalezienia szczepionki spowoduje nieodwracalne szkody, nieproporcjonalnie krzywdząc tych, którzy są najmniej uprzywilejowani społecznie.
Na szczęście, nasza wiedza na temat wirusa ciągle się poszerza. Wiemy, że ryzyko śmierci z powodu COVID-19 jest ponad tysiąckrotnie większe u osób starszych i schorowanych, niż u młodych. W rzeczy samej, dla dzieci COVID-19 jest mniej niebezpieczny, niż wiele innych zagrożeń, włączając w to grypę.
W miarę budowania się odporności w ramach populacji, spadnie ryzyko infekcji u wszystkich, w tym najbardziej narażonych. Wiemy, że wszystkie populacje ostatecznie osiągają odporność stadną, a więc taki stan, w ramach którego wskaźnik nowych infekcji jest stabilny – i że proces ten może być wspomagany przez szczepionkę (choć nie jest od niej uzależniony). Naszym celem powinno zatem być zminimalizowanie śmiertelności i szkód społecznych do czasu osiągnięcia odporności stadnej.
Najpełniejsza współczucia postawa, która bilansuje ryzyko i zysk z osiągnięcia odporności stadnej, oznacza pozwolenie tym, u których ryzyko śmierci jest minimalne, aby żyli normalnie i wypracowali odporność na wirusa drogą naturalnej infekcji, przy jednoczesnym zabezpieczeniu tych, którzy są najbardziej narażeni. Nazywamy to „Ukierunkowaną Ochroną”.
Przyjęcie środków mających na celu ochronę najbardziej narażonych powinno być głównym celem polityki zdrowotnej w zakresie przeciwdziałania COVID-19. Tytułem przykładu, domy opieki powinny korzystać z personelu, który nabył już odporność, a także wykonywać częste testy PCR innych pracowników oraz wszystkich odwiedzających. Rotację kadr należy zminimalizować. Emerytom mieszkającym we własnych domach powinno się dostarczać zakupy i niezbędne przedmioty do mieszkań. Kiedy to możliwe, powinni się spotykać z bliskimi raczej na zewnątrz niż w pomieszczeniach. Kompleksowa i szczegółowa lista środków, w tym metod postępowania z wielopokoleniowymi gospodarstwami domowymi, może zostać przyjęta i pozostaje w zasięgu możliwości ekspertów zajmujących się zdrowiem publicznym.
Osobom, które nie są szczególnie narażone, powinno się natychmiast pozwolić na powrót do normalnego życia. Proste zasady higieny, takie jak mycie rąk i pozostawanie w domu, kiedy czujemy się chorzy, powinny być przestrzegane przez wszystkich, aby obniżyć próg potrzebny do osiągnięcia odporności stadnej. Szkoły i uniwersytety powinny być otwarte na nauczanie stacjonarne. Należy przywrócić zajęcia dodatkowe, takie jak wychowanie fizyczne. Młodzi dorośli należący do grupy niskiego ryzyka powinni pracować normalnie, a nie z domu. Restauracje i inne przedsiębiorstwa powinny zostać otwarte. Należy wznowić działalność w zakresie sportu, sztuki, muzyki i innych wydarzeń kulturalnych. Osoby, które są bardziej narażone, będą mogły brać dobrowolny udział w tych wydarzeniach, podczas gdy społeczeństwo jako całość będzie się cieszyć ochroną zapewnioną bardziej wrażliwym przez tych, którzy zbudowali już odporność stadną”.
Skuteczną metodą nowej strategii walki z pandemią powinny być zatem cztery elementy:
- szczególna ochrona osób starszych i tych z grup podwyższonego ryzyka, np. pacjentów onkologicznych,
- możliwe normalne życie dla osób z grup niskiego ryzyka, które pozwoli na rozprzestrzenianie się choroby i mozolne uzyskiwanie odporności stadnej, co jednocześnie zaowocuje uchronieniem państwa przed kompletną zapaścią gospodarczą i wielkim kryzysem społeczno-edukacyjno-kulturalnym,
- z góry zaplanowane krótkie i radykalne lockdowny, które chwilowo ratować będą przepustowość służby zdrowia,
- systemowe rozbudowywanie potencjału działania służby zdrowia oraz radykalna poprawa wydolności administracji i systemów zarządzania zasobami.