Nawet jeśli europejscy producenci, powstrzymywani unijnym prawodawstwem, rezygnują z zakupu litu (jest on często wydobywany nielegalnie, a zyski z jego sprzedaży finansują organizacje terrorystyczne w Afryce środkowej) nie powstrzyma to przedsiębiorstw chińskich przed zakupem minerałów z terenów objętych działaniami wojennymi w Afryce czy z okupowanej przez Rosję wschodniej Ukrainy. Rozwiązaniem jest raczej zmniejszenie ilości nowych ładowarek na rynku, co dyskutowane będzie na majowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
Ile kabli mamy w szufladzie z „elektro”? U mnie, po redukcji, jakieś pół kilograma, razem z ładowarkami. I to tylko prywatnego sprzętu, nie licząc służbowych telefonów czy laptopów, w które część z nas została wyposażona na czas pandemii.
Wojna w Ukrainie tylko wzmogła trwający od lat kryzys na rynku minerałów niezbędnych do produkcji baterii i ładowarek, takich jak lit czy kobalt. 1 stycznia 2021 weszło w życie unijne rozporządzenie, które zobowiązuje przedsiębiorstwa zajmujące się pozyskiwaniem i oczyszczaniem minerałów, np. huty i rafinerie, do sprawdzania i raportowania ich pochodzenia oraz łańcucha dostaw.
Europejscy importerzy zobligowani do certyfikacji m. in. tantalu, kobaltu czy złota, nie są w stanie konkurować z chińskimi odpowiednikami, których podobne regulacje nie obowiązują i mogą oni więc zaoferować baterie po dużo niższej cenie. Rocznie do Europy eksportowane jest 500 milionów sztuk fabrycznie nowych ładowarek, tak „niezbędnych” dla naszego europejskiego stylu życia, którego elementem są promki na Ali Express, zachęcające do inwestowania w niskiej jakości sprzęt.
Nawet jeśli europejscy producenci, powstrzymywani unijnym prawodawstwem, rezygnują z zakupu litu (jest on często wydobywany nielegalnie, a zyski z jego sprzedaży finansują organizacje terrorystyczne w Afryce środkowej) nie powstrzyma to przedsiębiorstw chińskich przed zakupem minerałów z terenów objętych działaniami wojennymi w Afryce czy z okupowanej przez Rosję wschodniej Ukrainy. Rozwiązaniem jest raczej zmniejszenie ilości nowych ładowarek na rynku, co dyskutowane będzie na majowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
W proponowanym rozporządzeniu posłowie apelują o możliwość zakupu produktu bez ładowarki i o rzetelne informacje na opakowaniu, w jaką ładowarkę wyposażony jest produkt. Nowe tzw. małe sprzęty: telefony komórkowe, tablety, czytniki, słuchawki czy przenośne konsole do gier, wprowadzane na rynek europejski, będą zobligowane do posiadania tylko jednego typu gniazdka: USB C. Ta istotna zmiana niemal na pewno będzie poprzedzona kilkuletnim okresem przejściowym, który pozwoli producentom na dostosowanie modeli i typu produkcji.
Najważniejszym z ekologicznego punktu widzenia postulatem europosłów jest ograniczenie ilości elektrośmieci, które wymagają skomplikowanego i drogiego procesu odzyskiwania składników produktów, takich jak plastik czy poszczególne części baterii i podzespoły elektroniczne. Odzyskiwanie materiałów jest żmudną i precyzyjną pracą, wręcz porównywaną z produkcją tego typu urządzeń. W projekcie rozporządzenia nie udało się obciążyć producentów obowiązkiem ponownego przetworzenia produktu, jak ma to miejsce w przypadku produktów tekstylnych, gdyż wzięto pod uwagę dłuższy proces eksploatacji oraz mniejsze fizyczne zużycie. Organizacje producentów sprzętu RTV od wielu lat apelują o dodatkowe środki europejskie na badania i rozwój technologii w zakresie recyklingu, z uwagi na rosnące koszty pracy nie są w stanie zorganizować centrów odzyskiwania na terenie państw Unii, z kolei brak wyspecjalizowanych kadr i pewne aspekty kulturowe (nie każda kasta może zajmować się śmieciami) powoduje przestoje w recyklingu sprzętu w krajach azjatyckich.
Czy nowe przepisy wpłyną na jakość urządzania? Według organizacji producenckich jest to bardzo mało prawdopodobne, ważne jest by odpowiednie przepisy były odnawiane co kilka lat wraz ze zmianą technologii produkcji, recyklingu i zachowań konsumenckich. Bo chyba w roku 2022 nie potrzebujemy być obwieszeni kablami, żeby pokazać, że nas stać. W lepszym tonie jest mniejsze zużycie prądu, co w skali całych populacji może zmniejszyć zapotrzebowanie na energię, która niestety wciąż w polskiej rzeczywistości w pewnej części jest pozyskiwana z węgla. Miejmy nadzieję, że nie z rosyjskiego.
Jednocześnie przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi warto zadać sobie pytanie, czy włodarze naszej gminy w umiejętny sposób zorganizowali PSZOK, czyli Punkt Selektywnej Zbiórki odpadów, gdzie można pozbyć się elektrośmieci i gdzie zostaną one odpowiednio przetworzone, tak aby nie zagrażały środowisku naturalnemu. Zakres działania punktu ustala gmina i to od samorządowców zależy, czy będzie otwarty 3 dni w tygodniu od 11 do 15, czy stanie się nowoczesnym centrum gospodarowania odpadami komunalnymi. Ja mogę jedynie apelować o to, aby był co najmniej jeden punkt na gminę lub co najmniej jeden na dzielnicę w miastach.
Propozycja Parlamentu Europejskiego po przegłosowaniu zostanie poddana pracom z państwami członkowskimi w Radzie i we wspólnym trilogu z Komisją Europejską. Parafrazując kultowego „Misia” – „Jest to ładowarka na miarę naszych możliwości”.
Fundacja Liberte! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi, 14–16.10.2022. Partnerem strategicznym wydarzenia jest Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji już wkrótce na: www.igrzyskawolnosci.pl