Kurz po tegorocznych Igrzyskach Wolności jeszcze nie opadł. Działo się i cały czas się dzieje. Odbyła się cała masa różnorodnych rozmów, debat, dyskusji, paneli czy spotkań autorskich. Wzięło w nich udział mnóstwo fantastycznych osób, które dzieliły się swoim spojrzeniem na świat. Jednym słowem – uczta intelektualna. Zwłaszcza, że w ostatnim okresie byliśmy pozbawieni podobnych wydarzeń oraz możliwości bezpośredniego kontaktu ze sobą. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na coś, co w moim odczuciu było wyjątkowe. Coś, o czym do dzisiaj nie mogę zapomnieć. A jest to liczna obecność młodzieży i możliwość skonfrontowania się z jej spojrzeniem na rzeczywistość. I choć Igrzyska Wolności już minęły, to spotkanie z młodymi ludźmi, które miałam okazję przeżyć, nadal porywa, zachwyca i przede wszystkim daje nadzieję na naprawę życia społecznego w Polsce.
Chaos, w którym aktualnie tkwimy, męczy już chyba każdego i każdą z nas, a młodzi ludzie mają nieskończone pokłady energii, żeby reagować na zastaną rzeczywistość. Nie boję się również powiedzieć, że dają nam przykład walki o lepsze jutro. Są bezkompromisowi, nie wchodzą w układy i wiedzą, czego chcą. Dlaczego? Bo oni nie mają już czasu na tzw. dogadywanie się, szukanie wspólnego języka, kierunku czy rozwiązań. Bo nie ma wspólnego języka, kierunku, nie ma też chęci szukania rozwiązań dla realnie istniejących problemów. Młodzież wyczuwa fałsz, obłudę i kłamstwo. Jest uczulona na ściemę, a tej nam – dorosłym – nie brakuje.
29 września 2021 roku o 7 rano rozpoczął się kolejny już protest młodzieżowego forum LGBT+ pod budynkiem Ministerstwa Edukacji i Nauki w Warszawie. Manifest był formą radykalnego sprzeciwu wobec lekceważenia przez ministra Przemysława Czarnka głosu oraz postulatów edukacyjnych młodych ludzi, które mieli już okazję przedstawić mu bezpośrednio ponad miesiąc wcześniej – 20 sierpnia. Sami aktywiści i aktywistki zaznaczają, iż mają świadomość cynicznego wykorzystania ich do ocieplenia wizerunku ministra. Ale czy ten zabieg się udał? Wątpię. Wizerunku ministra nie jest w stanie ocieplić nikt ani nic, bo czar(n)ka goryczy już dawno się przelała, a poziom jego buty sięgnął zenitu.
Na stronie Młodzieżowego Forum LGBT+ możemy przeczytać dosadną i jednocześnie mocno przygnębiającą argumentację dla przyjętej formy protestu: „Blokujemy dziś Ministerstwo Edukacji i Nauki fizycznie i moralnie. Po raz kolejny pokazujemy sprzeciw wobec propagandy nienawiści ministra Czarnka i jego deformie systemu edukacji. Konsekwentnie domagamy się jego dymisji i rozmowy o prawdziwej reformie edukacji. Aktywiści przyklejają się na ziemi przed gmachem Ministerstwa symbolizując ofiary nienawiści i homofobii. Trzymają nekrologi podające powody śmierci (m.in „indoktrynacja”, „dehumanizacja”, „znieczulica”). Młodzi mają dość nienawiści, pogardy, szykanowania, a przede wszystkim braku respektowania ich praw. Stawiają opór w każdy możliwy sposób, bo mają dość pomijania ich w debacie publicznej. Są częścią społeczeństwa, która ma prawo o sobie decydować, zwłaszcza w tak fundamentalnej kwestii, którą jest edukacja.
O manifestacjach młodych ludzi piszę dlatego, że pomiędzy wspomnianymi datami – 20 sierpnia i 29 września – odbyły się w Łodzi Igrzyska Wolności. Wydarzenie, które pozwoliło młodzieży zaistnieć, pokazać się i ponieść ich idee i przesłanie dalej. Młodzi ludzie otrzymali przestrzeń i mogli mówić o sprawach dla nich ważnych, np. o edukacji seksualnej, obywatelskiej czy klimatycznej, o prawach człowieka, o zdrowiu psychicznym, o kształcie obecnej i przyszłej szkoły, a także wielu innych kwestiach, które zajmują ich myśli.
Miałam okazję uczestniczyć na tegorocznych Igrzyskach w kilku panelach, w których w roli głównej została obsadzona młodzież. A jeśli nawet nie w głównej, to i tak przejmowała stery swoimi mądrymi spostrzeżeniami czy opiniami. Jej sugestie to nie tylko pomysły, ale rozwiązania do wykorzystania i natychmiastowego zastosowania przez nas, dorosłych, tu i teraz. Jednym z ciekawszych spotkań okazał się panel dyskusyjny pt. „Idee przyszłości: Młodzi liderzy”, który poprowadziła dziennikarka Justyna Suchecka – Jadczak.
Jedną z panelistek była m.in. Laura Kwoczała, współprzewodnicząca stowarzyszenia Ostra Zieleń oraz ambasadorka wspomnianego Młodzieżowego Forum LGBT+ aktywnie zaangażowanego w protesty pod Ministerstwem Edukacji i Nauki. Podczas panelu Laura wspominała o swoich motywacjach do podjęcia drastycznego działania, którym był protest głodowy przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Musimy wiedzieć, że był to przede wszystkim radykalny sprzeciw wobec nadchodzącego #lexCzarnek, które ma na celu ograniczenie autonomii szkoły. Laura ujęła mnie świadomością polityczną i zrozumieniem, że takie działanie rządu nie pozostawia wyboru całej społeczności szkolnej i w interesie wszystkich nas jest przeciwdziałanie złej zmianie. Bez względu na rolę, którą pełnimy w szkole. Edukacja to nasza wspólna sprawa i każdy środek jest dobry, by zwrócić uwagę opinii publicznej na realny problem, z którym musimy się zmierzyć. W przeciwnym razie edukacja zostanie zniszczona, a kolejne pokolenie uczniów i uczennic będzie się uczyć w duchu fundamentalizmu religijnego i nacjonalizmu podniesionego do rangi obowiązującej ideologii. Bez szacunku dla godności, podmiotowości i poglądów drugiego człowieka.
Podczas debaty padła też niezwykle istotna deklaracja, że potrzebna jest różnorodność działań na rzecz poprawy jakości edukacji w Polsce. Różne formy protestu nie wykluczają się wzajemnie, wręcz przeciwnie. Potrzebujemy pracy u podstaw, ale też działań radykalnych, bo sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga od nas podejmowania różnych aktywności. Mikołaj Wolanin, fundator i prezes Fundacji na rzecz Praw Ucznia, zwrócił uwagę, że silna polaryzacja społeczeństwa wymaga od nas stanowczego działania na wielu różnych frontach. Siłą jest współpraca, a nie wzajemne zwalczanie się inicjatyw przyjmujących odmienne strategie.
Ta wypowiedź zrodziła pytanie, czy jest jeszcze przestrzeń na to, by pomimo różnych poglądów czy przynależności partyjnej dojść do porozumienia w fundamentalnych kwestiach dotyczących nas wszystkich, obywateli i obywatelki. Piotr Nowak, były dyrektor wykonawczy Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowych, przedstawił przygnębiającą diagnozę: „Wydawało mi się, że rzeczy, które są bardzo proste, małe, mało znane, powiedziałbym takie niszowe, bardzo szybko przejdą przez polską legislację, a jak nawet nie przejdą szybko, to przejdą sobie tak gładko, wystarczy je zacząć. Ale doświadczenie pokazuje, że nawet najmniejsze rzeczy są polityczne.” Przyznam, że te słowa mocno zapadły mi w pamięć. Są prawdziwe, bolą. Malują gorzki obraz tego, co jako dorośli zafundowaliśmy naszym dzieciom i młodzieży. Świat, w którym żyjemy. Pełen przepychanek i rywalizacji.
Kolejna panelistka – Aleksandra Borzęcka, założycielka Fundacji Strefa Dorastania, Wiceprzewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Lublin – stwierdziła, że mimo wszystko warto działać. Aby być młodym liderem i liderką, nie trzeba mieć średniej 5,0
i czerwonego paska. Wiele z umiejętności, które wykorzystamy w naszym przyszłym życiu zawodowym, możemy pozyskać m.in. poprzez angażowanie się w szkolne kluby wolontariatu, organizacje pozarządowe czy działalność Młodzieżowych Rad Miejskich. Prawda stara jak świat, a jednak wciąż nie zawsze dostrzegana przez polską szkołę.
Warto zauważyć, że były to wystąpienia nastolatków i nastolatek, którzy pomimo różnych doświadczeń nie poddają się i działają dalej na rzecz edukacji oraz takich zmian w prawie, które poprawiłyby jej jakość. Jestem pełna podziwu dla ich aktywności. Sama zawsze uważałam, że mamy mądrą młodzież, jednak nadal powszechnie panuje przekonanie, że niewiele ma nam do powiedzenia. A już na pewno niewielu z nas traktuje ją poważnie. Dlaczego? Nie wiem. Mam jednak wrażenie, że to trochę tak, jakby nie była godnym partnerem w dyskusji o kształcie naszego społeczeństwa, a przecież to właśnie dzieci i młodzież stanowią aż 18% wszystkich Polek i Polaków.
Wyznaję zasadę, że „nic o nas bez nas”. I w tym przypadku wiem, że młodzież ma prawo i powinna brać czynny udział w zmianie, która bezpośrednio jej dotyka i wpływa na jej życie. Powiem więcej, słuchajmy młodych ludzi i uczmy się od nich.
* Partnerem panelu była Pełnomocniczka ds. dzieci i młodzieży Prezydenta Miasta Łodzi – Agata Kobylińska. Wydarzenie można obejrzeć na stronie Igrzysk Wolności pod linkiem: https://www.facebook.com/igrzyskawolnosci/videos/1022520948578554
Autor zdjęcia: Agnieszka Cytacka
